Razem zaczęli pływać nie tak dawno, po igrzyskach w Pekinie (2008 rok), gdy rozpadła się reprezentacyjna dwójka Marcin Pochwała - Paweł Sarna. Stawiający pierwsze poważne kroki na międzynarodowej arenie Szczepański na tyle szybko złapał wspólny rytm z nowym kolegą, że wkrótce na dobre przebili się do światowej czołówki.
Na swoim koncie mają miejsca na podium Pucharów Świata (w tym sezonie ich najlepszy wynik to 2. miejsce wywalczone w zawodach w Bratysławie), byli w czołówce mistrzostw Europy czy mistrzostw świata. Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich uplasowali się na 5. pozycji w rywalizacji kanadyjkowych dwójek w slalomie.
- To ich największe osiągnięcie w karierze, zresztą cały sezon mieli bardzo dobry - mówi trener klubowy zawodników Zbigniew Miązek. - Szkoda, że w Londynie trochę zabrakło do podium. Od dawna regularnie są w światowej czołówce, mają potencjał do bycia na szczycie, ale na razie w dużej imprezie nie zdobyli medalu. Na pewno jednak dobrym olimpijskim występem "dotarli się", nabrali jeszcze większej pewności siebie i to powinno procentować w przyszłości. Wierzę, że za cztery lata będą walczyć o medal na igrzyskach w Rio de Janeiro.
Jak mówi trener Miązek, obaj zawodnicy bardzo się różnią. Nie chodzi tylko o naprawdę spory dystans w poziomie doświadczenia (starszy o cztery lata Pochwała ma za sobą występ już na trzech igrzyskach, młodszy partner w tym roku debiutował), czy to, że wywodzą się z różnych regionów Polski (Pochwała z Nowego Sącza, Szczepański z podłódzkiej Drzewicy), ale przede wszystkim o ich osobowość.
- Mają bardzo różne charaktery. Piotrek jest dużo spokojniejszy od swojego kolegi, ale to im nie przeszkadza. Na wodzie znakomicie się uzupełniają, bo w tym sporcie potrzeba jest trochę "agresji". Kierownikiem tej osady na pewno jest Marcin - uśmiecha się szkoleniowiec.
(ART)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?