Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roszczenia po latach

Aleksander Gąciarz
W tle dawna cerkiew
W tle dawna cerkiew Fot. Aleksander Gąciarz
Nowe Brzesko. Kościół prawosławny chce odzyskać nieruchomość zabudowaną budynkiem dawnej cerkwi. Gmina się nie zgadza.

W środę w Warszawie zebrała się Komisja Regulacyjna do spraw Polskiego Prawosławnego Kościoła Autokefalicznego. Tematem spotkania było rozpatrzenie wniosku złożonego przez Prawosławną Diecezję Łódzko-Poznańską, dotyczącego przywrócenia własności nieruchomości położonej w Nowym Brzesku.

W rozprawie uczestniczył burmistrz Grzegorz Czajka, który przedstawił stanowisko gminy.

Nowobrzeskie władze w całości odrzucają roszczenia kościoła prawosławnego jako nieuzasadnione. Podstawą jest decyzja wojewody krakowskiego z 1991 roku, która skomunali­zowała grunt na rzecz gminy.

Nieruchomość, której zwrotu domagają się władze Kościoła prawosławnego leży na terenie dzisiejszego placu Wolności. W 1908 roku, z myślą o stacjonującej tutaj załodze rosyjskiej komory celnej powstała tam cerkiew pw. św. Mikołaja Cudotwórcy. Swoją sakralną funkcję pełniła przez sześć lat, do wybuchu I wojny światowej. Potem obiekt był wykorzystywany w wieloraki sposób aż popadł w ruinę. Kilka lat temu, dzięki środkom unijnym, został gruntownie odnowiony i służy jako Gminne Centrum Kultury i Promocji.

Na gruncie, o który upominają się prawosławni leżą ponadto m. in. remiza OSP, strzelnica LOK (w budynku dawnych koszar). Według operatu szacunkowego wartość nieruchomości wynosi prawie 1,9 mln zł.

Sekretarz gminy Arkadiusz Fularski przypomina, że dyskusje na temat zwrotu nieruchomości toczyły się już w latach 2006-2009. Potem sprawa ucichła i wróciła po pięciu latach. – Nie lekceważymy jej, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli oddawać teren, o którym ktoś przypomniał sobie po stu latach – mówi Arkadiusz Fularski.

Gdy informacja o roszczeniach została przedstawiona na środowej sesji Rady Miejskiej, wywołała spore zaskoczenie i niesmak.

– Przecież Rosjanie byli na tym terenie okupantami. Nie rozumiem jak można teraz domagać się zwrotu terenu, który został zapewne zajęty siłą – mówi sołtys (formalnie przewodniczący Rady Miasta) Ignacy Zawartka.

Środowe posiedzenie Komisji Regulacyjnej nie przyniosło rozstrzygnięcia. Sprawa została odroczona.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski