MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Roszady personalne w Bunkrze wywołały wojnę z artystami

Łukasz Gazur
Sztuka. Dyskusje budzi zwolnienie kolejnej kuratorki Bunkra Sztuki. Dyrektor twierdzi, że współpraca okazała się „za trudna” i „rzutowała na funkcjonowanie całej instytucji”.

Ewa M. Tatar nie jest już kuratorką miejskiej galerii Bunkier Sztuki w Krakowie. Jej zwolnienie przez dyrektora Piotra Cyp­ryańskiego wywołało spore dyskusje w środowisku artystycznym Krakowa.

Kilkoro twórców, kuratorów i krytyków wystąpiło z listem otwartym. „Kompetencje merytoryczne i dorobek kuratorski Ewy Tatar budzą w środowisku polskich twórców i badaczy sztuki najwyższy szacunek. Zwolnienie cenionej kuratorki to niewytłumaczalny ruch obecnego dyrektora” – piszą Bogna Bur­ska, Anka Herbut, Jakub Miku­rda, Wojciech Puś, Łukasz Ron­duda i Iwo Zmyślony.

Na znak protestu odwołali swój udział w wydarzeniach Weekendu Otwartego, który odbył się w ostatnią sobotę i niedzielę.

O powodach zwolnienia kuratorki dyrektor Bunkra Sztuki Piotr Cypryański wypowiada się oględnie, dodając, że „o pewnych rzeczach publicznie się nie mówi”. – Nie oznacza to zamiatania pod dywan, a uszanowanie reguł współpracy – twierdzi Piotr Cypryański. – Niekwestionowane kompetencje i spory dorobek, a także pokładane w Ewie Tatar nadzieje, niestety, nie wystarczyły, a bardzo trudna współpraca, rzutująca na funkcjonowanie całej instytucji, okazała się faktem, który nie pozwolił na dalszą jej obecność w Bunkrze. I na tym stwierdzeniu w tej konwencji poprzestanę – dodaje.

To kolejna już zmiana na stanowisku kuratorskim od objęcia stanowiska dyrektora przez Piotra Cypry­ańskiego w 2010 r. Wcześniej z Bunkrem pożegnały się m.in. Magdalena Ujma, Anna Smolak, Beata Sewe­ryn i Beata Nowacka-Kardzis.

Dyskusję budzi też kierunek obrany przez instytucję, o czym na łamach „Dziennika Polskiego” pisał m.in. Wojciech Falęcki, zarzucając nowemu kierownictwu, że wystawiło na trudną próbę tradycje tej instytucji.

Pytanie rodzi też przyszłoroczny program działalności placówki, przygotowywany z myślą o jubileuszu 50-lecia istnienia Bunkra – przygotowywany był jako propozycja zwolnionej kuratorki. Chodzi m.in. o projekt reanimujący międzypokoleniowe więzy w krakowskim środowisku artystycznym, wystawę Maćka Chorążego w ramach kolekcji Bunkra i współpracę merytoryczną przy projekcie grupy Spirala, monograficzną wystawę Krystyny Tołłoczko-Róży­skiej, książkę o Bunkrze „Pawilon Wystawowy”. Niektóre z tych przedsięwzięć zyskały uznanie w postaci grantów Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

– Kiedy już opadną emocje, po raz kolejny porozmawiam z Ewą Tatar o projektach, w które była zaangażowana. Mam nadzieję, że znajdziemy satysfakcjonujący obie strony kompromis. Ale w tej chwili jest za wcześnie – mówi Cypryański.

Ewa M. Tatar, odnosząc się do zarzutów, powiedziała, że „dyrektor uległ naciskom o podłożu personalnym”. – Praca w kulturze to styl życia ufundowany na krytycznym myśleniu, a praca w państwowej instytucji to służba publiczna. Dlatego każdy kompromis miał swoje granice. Na przykład nie mogłam przechodzić obojętnie wobec faktu zniszczenia linii klatki schodowej modernistycznego zabytku w ramach budowania kolekcji sztuki instytucji – mówi Ewa M. Tatar.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski