MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica w Szwecji jechał od bandy do bandy

Marek Długopolski
– Była to twarda lekcja_– przyznał Robert Kubica
– Była to twarda lekcja_– przyznał Robert Kubica facebook/robert kubica
RAJDY SAMOCHODOWE. – Dojechaliśmy do mety. To był nasz cel – podkreślił Robert Kubica po Rajdzie Szwecji, drugiej rundzie mistrzostw świata. Krakowianin zajął 24. miejsce.

Mistrz świata WRC-2 zdobył też pierwsze 4 pkt. w tym sezonie. Dzięki temu RK M-Sport World Rally Team, którego jest kierowcą, a Maciej Szczepaniak pilotem, sklasyfikowano na 6. miejscu wśród producentów.

– Czeka mnie dużo nauki – tak mówił przed rajdem. I nie mylił się. W krainie wikingów odebrał twardą lekcję rajdowego rzemiosła, przygody go nie omijały, ale miał też dużo szczęścia.

Rozpoczął bardzo ostrożnie, od 12. czasu na pierwszym odcinku specjalnym (w rajdzie Monte Carlo jego łupem padły dwa pierwsze oesy). – To mój pierwszy start na śniegu i pierwszy raz jadę na oponach z długimi kolcami – mówił.
Mimo to po dwóch dniach i siedmiu odcinkach specjalnych zajmował bardzo dobre – patrząc na obsadę rajdu – 11. miejsce, tracąc do mistrza świata Francuza Sebastiena Ogiera niecałą minutę. – Nie ryzykujemy – zapewnił krakowianin.

– Po skoku krzywo wylądowaliśmy i zahaczyliśmy o bandę, a że była odwilż, to zamiast nam pomóc, banda nas wciągnęła_– tak opisywał pierwszą poważną przygodę. Na szczęście kibice byli w pobliżu i pomogli mu wydostać się ze śnieżnej pułapki na 12. oesie. Kosztowało go to jednak ponad 10 minut straty. Tym samym prysły marzenia o dobrym miejscu (cztery odcinki wcześniej szansę na zwycięstwo pogrzebał w zaspie Ogier).

Dwa odcinki później Kubicę z opresji znowu ratowali kibice, tym razem polscy. – Chciałbym im za to bardzo podziękować. Gdyby nie oni, nie byłoby mnie na mecie – podkreślił. Tu stracił również 10 minut. I nie była to jego ostatnia przygoda...

– To twarda lekcja – przyznał Kubica. – Ale jesteśmy na mecie. Popełniliśmy błędy i wyciągniemy z nich wnioski – mówił. Za niewystawienie na drodze ostrzegawczego trójkąta – gdy wydobywali ich kibice na 14. oesie – polska załoga została też ukarana upomnieniem przez Zespół Sędziów Sportowych. Za stworzenie niebezpiecznej sytuacji będą musieli wziąć udział w dwóch szkoleniach poświęconych bezpieczeństwu.

Najszybszy w Szwecji, już po raz trzeci, był Jari-Matti Latvala. Kubica był 24., tracąc do Fina 36.12,40. Przed krakowianinem byli Michał Sołowow (17., +22.16,19, fiesta RS WRC) i Hubert Ptaszek (23., +34.10,50, fiesta R2), a za nim Łukasz Kabaciński (30., +1:01.29, 40, renault clio).

– O tym rajdzie Robert pewnie chciałby jak najszybciej zapomnieć. Jest jednak na mecie i zdobył bezcenne doświadczenie – mówił zadowolony Malcolm Wilson, szef M-Sportu.

Teraz przed Kubicą i Szczepaniakiem Rajd Meksyku, który rozpocznie się 6 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski