Kubica ściął parę choinek. Na szczęście citroen okazał się "pancerny". FOT. YOUTUBE
Klasę Kubicy docenili również rywale. - Robert jechał rewelacyjnie - komplementował występ naszego rodaka Fin Jari Ketomaa, zwycięzca w WRC-2. - Tyle razy starałem się tu wygrać i w końcu się udało - szalał z radości Fin.
- Naszym najważniejszym celem jest nauka - jak zawsze przed rajdem mówił Kubica. Na nieznanych mu fińskich szutrach rozpoczął szybko, ale dość ostrożnie. Na pierwszym odcinku był piąty. - Było bardziej ślisko niż oczekiwałem - przyznał. Pewnie wygrał Ketomaa, debiutujący za kierownicą forda fiesty r5. - To wspaniały samochód. Na początku nie było łatwo się do niego przyzwyczaić. To tak jak pierwszy taniec z nową dziewczyną! - śmiał się Fin.
Na kolejnym odcinku Kubica poprawił się o jedno miejsce. - Jestem zaskoczony brakiem przyczepności - mimo to podkreślił.
Pierwsze trzy odcinki, a więc pierwszą pętlę, zdecydowanie wygrał Ketomaa. Za nim byli Hayden Paddon, Elfyn Evans i Kubica. - Nie jest łatwo być tu debiutantem - przyznał Polak.
Drugą pętlę rozpoczął od drugiego czasu. Mimo to stwierdził, że było "ekstremalnie trudno", a "płyta podłogowa dobijała drogi". Potem zaczęło padać, zrobiło się jeszcze bardziej niebezpiecznie i dziurawo. Kubica znowu był drugi, a to zapewniło mu awans na drugie miejsce.
Pierwszy dzień rajdu zakończył na drugim miejscu. - Dwa ostatnie odcinki były potwornie śliskie i z dużą ilością wody - opowiadał na mecie. - Mimo wszystko jestem zadowolony. Był to udany dzień - dodał.
- Na drodze leżał kamień. Musiałem go ominąć i opóźniłem hamowanie. Trochę wypadliśmy - opowiadał Kubica o jednej z przygód podczas drugiego dnia. Kolejna wyglądała o wiele groźniej. - Wybiło nas z koleiny i wpadliśmy w las. Nic poważnego się nie stało - tak na mecie odcinka opowiadał Kubica. Z boku wyglądało to bardziej dramatycznie. Citroen ds rrc poszybował w sporą kępę choinek. Po wycięciu niewielkiej przecinki "pancerny citroen", w chmurze pyłu, przyozdobiony kawałkiem gałęzi, powrócił jednak na trasę. - Cud, że auto wytrzymało - komentowali kibice.
- Myślę, że tracimy trochę mocy, bo nie mamy przedniego zderzaka. Na każdym odcinku gubimy też parę części. Mam nadzieję, że uda się dojechać do mety - mówił Robert z lekko zafrasowaną miną na kolejnym oesie. Okazało się jeszcze, że zapchany jest również wlot powietrza. Polak do mety jednak dotarł i to na doskonałym drugim miejscu.
Trzeciego dnia Kubica jechał szybko, ale taktycznie. - Ketomaa jest już poza zasięgiem. Jedziemy więc sobie powoli do mety - przyznał Polak.
Kubica przyzwyczaja nas do doskonałych występów. Powoli zapominamy, że prowadzi auto nie w pełni sprawną ręką. - W mojej sytuacji drugie miejsce jest więcej warte niż zwycięstwo - podkreślił w TVP.
Polak jest już trzeci w klasyfikacji generalnej WRC-2. Do Nico Fuchsa traci 2 pkt, a 17 do Abdulaziza al-Kuwariego. Ma więc realne szanse, by być wyżej.
Warto też wspomnieć, że fińskie szutry uchodzą za najtrudniejszy sprawdzian umiejętności kierowców rajdowych. Trzeba dodać i to, że to najlepszy występ Polaka w historii Rajdu Finlandii i pierwsze "nasze" punkty w tej arcytrudnej imprezie. A przecież to dopiero pierwszy sezon Kubicy w mistrzostwach świata.
Marek Długopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?