Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe. Prezydent Majchrowski chce poparcia PO i Nowoczesnej

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Andrzej Banas / Polska Press
- Jeżeli zjednoczona opozycja wystawi w Krakowie własnego kandydata, to zastanowię się, czy startować - powiedział w Radiu Zet prezydent Jacek Majchrowski. Ale nie krył też, że zalezy mu na uzyskania poparcia od Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.

To pierwsza oficjalna deklaracja obecnego prezydenta Krakowa o możliwości wycofania się ze startu w wyborach samorządowych. Ważniejsze było jednak stwierdzenie, że zależy mu na #poparciu PO i Nowoczesnej.

Prof. Jacek Majchrowski był pytany w Radiu Zet, czy gdyby PO i Nowoczesna, czyli zjednoczona opozycja, wystawiły własnego kandydata na prezydenta Krakowa, to mogłoby go to skłonić do rezygnacji ze startu w wyborach. Prof. Majchrowski odpowiedział krótko: „Mogłoby”. Dziennikarz dopytywał: „Czyli to jest tak, że jeśli opozycja wystawiłaby kogoś przeciwko Jackowi Majchrowskiemu...” Prezydent też krótko skwitował: „To się zastanowię”.

- Dopóki nie zobaczę listy kandydatów, na której nie będzie Jacka Majchrowskiego, nie uwierzę - komentuje dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

W wycofanie się obecnego prezydenta Krakowa nie wierzy też lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który wskazywany był jako potencjalny kandydat, gdyby Jacek Majchrowski nie chciał startować w wyborach. - Bardziej zwróciłbym uwagę na ten fragment wywiadu, w którym prezydent Majchrowski mówi o tym, że zależy mu na poparciu Platformy i Nowoczesnej - mówi lider ludowców.

Rzeczywiście - Jacek Majchrowski po raz pierwszy publicznie oświadczył, że chce poparcia partii. - Jeżeli mam wygrać, to mi zależy na poparciu, oczywiście - odpowiedział zapytany, czy zależy mu na poparciu PO i Nowoczesnej. I nie krył, że jest problem z uzyskaniem porozumienia dotyczącego tego poparcia. - Część chce wspólnych list i chce iść ze mną, część mówi, że to obalenie tożsamości partii, część robi jakieś inne kombinacje - tłumaczył w Radiu Zet.

Jak już informowaliśmy, prezydent Jacek Majchrowski rozmawia z politykami PO na temat wystawienia wspólnych list z kandydatami do Rady Miasta. Prof. Majchrowski stawia warunek, by w nazwie komitetu było jego imię i nazwisko, PO chce by w tej nazwie była mowa o koalicji obywatelskiej. Problemem dla PO jest to, że taka lista nie mogłaby mieć w nazwie koalicji PO i Nowoczesnej, która ma być szyldem ogólnopolskim.

Ale opór wobec wspólnych list jest także wśród działaczy prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Start razem z PO i Nowoczesną oznacza, że nie wszyscy obecni radni dostaną wysokie miejsca na listach wyborczych. - I może wypowiedź prezydenta skierowana jest także do nich. Bo przecież jeśli Jacek Majchrowski nie wystartuje, to nie będzie też listy jego komitetu do rady. Prezydent mówi więc do swoich: ustąpcie, bo może was w ogóle nie być w radzie - słyszymy od osoby z otoczenia prezydenta Krakowa.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski