Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma chciała poprzeć prezydenta Majchrowskiego. Czy teraz wystawi kontrkandydata?

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
Nie wiadomo, czy już w pierwszej turze PO poprze Jaka Majchrowskiego
Nie wiadomo, czy już w pierwszej turze PO poprze Jaka Majchrowskiego
Wszystko wskazuje na to, że w wyborach do Rady Miasta Krakowa Platforma Obywatelska i Nowoczesna będą mieć jedną wspólną listę kandydatów na radnych. Ale nie jest przesądzone, kto będzie kandydatem tej koalicji na prezydenta miasta ani czy taki kandydat w ogóle zostanie zgłoszony.

Wśród działaczy PO nie ma jednomyślności w tej sprawie. Jedni chcą od razu poprzeć obecnego prezydenta Jacka Majchrowskiego, który właśnie zadeklarował, że będzie ubiegał się o piątą kadencję. Drudzy uważają, że warunkiem takiego poparcia powinny być wspólne listy jego komitetu Przyjazny Kraków i PO, na co jednak prezydent się nie godzi. Jeszcze inni chcą, by PO i Nowoczesna wystawiły własnego kandydata.

- To najbardziej prawdopodobny wariant - przyznaje Aleksander Miszalski, szef małopolskiej Platformy. Ale zastrzega, że partia ma czas do połowy czerwca na ostateczne rozstrzygnięcia w tej sprawie, a do tego musi się liczyć z głosem centrali w Warszawie.

Problemem będzie wskazanie takiego kandydata. W sugestiach niektórych działaczy PO powraca nazwisko Róży Thun, która wielokrotnie mówiła, że nie chce ubiegać się o prezydenturę. Pojawia się też nazwisko Bogusława Sonika, ale ten daje do zrozumienia, że kandydowanie go już nie interesuje. - Jak PO może teraz wystawić własnego kandydata, skoro od tylu tygodni mówiło się, że tylko Jacek Majchrowski może uchronić Kraków przed PiS? - pyta poseł. Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta, uważa, że najpierw trzeba przeprowadzić badania sondażowe, a dopiero potem podejmować decyzje. - Sprawdźmy, który z wariantów jest najbardziej akceptowany przez naszych wyborców - postuluje.

- PO ma tylko dwa wyjścia - mieć słabego kandydata albo nie mieć go wcale i poprzeć Majchrowskiego. Żadne nie jest dobre - ocenia politolog Jarosław Flis.

Jacek Majchrowski, ale...

Od wielu tygodni nie tylko krakowscy działacze PO mówili, że najlepszym kandydatem na prezydenta jest Jacek Majchrowski. I wydawać by się mogło, że gdy oficjalnie zapowiedział start w jesiennych wyborach, wyrażenie poparcia dla niego będzie oczywiste.

Ale obecny prezydent oznajmił, że będzie kandydatem swojego komitetu Przyjazny Kraków. PO liczyła, że stworzy razem z tym komitetem wspólne listy, jednak Jacek Majchrowski wyklucza taką możliwość. Dopuszcza jedynie, by działacze PO znaleźli się na listach Przyjaznego Krakowa.

Na to z kolei nie godzi się PO. Wszystko wskazuje więc na to, że podobnie jak w wyborach do sejmiku, także w wyborach do Rady Miasta zafunkcjonuje koalicja PO i Nowoczesnej.

Teoretycznie jest możliwe, że taka koalicja nie wystawi własnego kandydata na prezydenta i poprze Jacka Majchrowskiego.

Kto się odważy

Na razie władze PO w Krakowie i Małopolsce skłaniają się do tego, by jednak do wyborów pójść z własnym kandydatem na prezydenta. Kłopot w tym, że nie będzie to takie proste.

Najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby poparcie Grzegorza Filipka, któremu Nowoczesna już dała partyjną rekomendację. Ale był to bardziej ruch wyprzedzający negocjacje z PO na temat miejsc na listach do Rady Miasta. Atutem tej kandydatury jest to, że jest już oficjalnie ogłoszona i może zostać rzucona „na pożarcie” w pierwszej turze. Bo w samej PO trudno będzie znaleźć odważnego, który odważy się stanąć do z góry przegranej walki z prezydentem Majchrowskim.

Bogusław Sonik, który jeszcze niedawno był wymieniany jako potencjalny kandydat PO na prezydenta Krakowa, dziś sugeruje, że nie jest już tym zainteresowany. Według niego wystawianie teraz własnego kandydata przez PO jest niepoważne, gdy wcześniej postawiono tylko na Jacka Majchrowskiego.

Dominik Jaśkowiec, szef PO w Krakowie, zapowiada tajemniczo, że Platforma wystawi mądrą kobietę. Chodzi o europosłankę Różę Thun, która wiele razy mówiła, że nie chce ubiegać się o prezydenturę w Krakowie. - Teraz mam inne priorytety, muszę dokończyć kilka bardzo ważnych projektów, które realizuję w Parlamencie Europejskim - mówi wymijająco pytana, czy zgodzi się na kandydowanie, gdyby została o to poproszona przez Grzegorza Schetynę.

Zobacz, kogo może wskazać PO

PO potrzebuje czasu

Róża Thun podkreśla, że sprawa kandydata na prezydenta Krakowa leży w gestii władz krajowych PO. - Dajmy im czas na rozmowy i podjęcie decyzji - dodaje europosłanka.

O tym, by przeczekać emocje wywołane deklaracją prezydenta Majchrowskiego o starcie w wyborach, mówi też przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider. Według niego najpierw PO powinna zlecić wykonanie badań wśród własnego elektoratu, by się dowiedzieć, jakie rozwiązanie preferują wyborcy.

- Nie ma na razie żadnej decyzji - zastrzega Aleksander Miszalski, przewodniczący Platformy w Małopolsce. Tłumaczy, że możliwości jest kilka, a niektórzy działacze partii mówią nawet o wystawieniu Łukasza Gibały, który kiedyś był w PO. Miszalski przyznaje jednak, że taki wariant jest mało prawdopodobny.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 23: Doskonały pomysł krakowskiego urzędnika

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski