Władzom miasta przez dwa lata nie udało się wynegocjować zakupu zielonego terenu między ulicami Bandtkiego i Przybyszewskiego, obok Młynówki Królewskiej, aby powiększyć znajdujący się przy niej park.
Teraz okazuje się, że właściciel tego obszaru, Krakowska Spółdzielnia Niewidomych Sanel sprzedała trzy działki w tym rejonie. Wśród nich jest ta, o którą zabiegała gmina. Niewykluczone, że nowym dysponentem jest deweloper, bo teren może zostać zabudowany. A to dlatego, że miasto ciągle nie zakończyło prac nad planem zagospodarowania, który miał chronić zieleń. Wiadomo, że inwestorzy chcą tu stawiać bloki i biurowce. Znów wolna przestrzeń w Bronowicach może zostać zabetonowana.
Nieudane negocjacje
Negocjacje z Sanelem rozpoczęły się w sierpniu roku 2013 i trwały do jesieni 2015. Urzędnicy chcieli pozyskać zieloną działkę ze sporą liczbą drzew o powierzchni 0,7 ha pod park oraz sąsiadującą z nią drugą działkę, zabudowaną starym budynkiem biurowym. Miał on zostać wykorzystany na cele pomocy społecznej. Planowano tam stworzyć miejsce aktywizacji i integracji osób starszych oraz niepełnosprawnych, jak również Centrum Aktywizacji Zawodowej prowadzone przez Grodzki Urząd Pracy. Nowa instytucja miała ponadto współpracować z Sanelem, bo spółdzielnia, produkująca artykuły gospodarstwa domowego, m.in. szczotki, mopy, ścierki, zatrudnia niepełnosprawnych. Urzędnicy zlecili wycenę pierwszej działki, tej, która miała powiększyć teren parku. Biegli oszacowali jej wartość na 2,6 mln zł. I taką kwotę zaproponowano Sanelowi. Liczono, że przystanie na warunki, bo zieleniec nie jest potrzebny przy produkcji, a zastrzyk gotówki pozwoliłby na rozwój przedsiębiorstwa. Niestety, spółdzielnia się nie zgodziła. Zażądała kwoty o 80 proc. większej, czyli około 4,6 mln zł.
- Wobec tego finalizacja transakcji nie doszła do skutku - informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Gmina, zgodnie z przepisami, nie może nabyć nieruchomości za kwotę przewyższającą jej wartość rynkową.
Kto kupił działki?
Negocjacje upadły, sprawa przycichła. Teraz okazuje się, że Sanel pozbył się działki przy ulicy Bandtkiego, którą chciała uzyskać gmina, i jeszcze dwóch kolejnych działek, bliżej ul. Przybyszewskiego. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, do transakcji doszło niedawno.
-W księgach wieczystych dla trzech działek figurują od niedawna wzmianki o zmianie właściciela nieruchomości. Bez podania nazwy czy nazwiska oraz formy zmiany własności - ucina Machowski.
- Zdziwiłbym się, gdyby terenu nie nabył deweloper z przeznaczeniem pod zabudowę mieszkaniową. Spółdzielnia od dawna informowała miasto o chęci sprzedaży. Szkoda, że gminie nie udało się pozyskać tych gruntów - komentuje Grzegorz Stawowy, przewodniczący komisji planowania przestrzennego Rady Miasta Krakowa.
Przypomina przy tym, że w przygotowaniu jest plan zagospodarowania przestrzennego „Bronowice-Wesele”, który ma zabezpieczyć zieleń sąsiadującą z Młynówką Królewską przed zabudową. Tu jednak należy zaznaczyć, że projekt planu zakłada na połowie działki, którą chciała kupić gmina (w części północnej), zabudowę mieszkaniowo-usługową. Gdyby doszło do zakupu, cała działka mogłaby zostać przeznaczona pod park.
Trwa wyścig inwestorów
- Plan i tak zabezpieczy spory kawałek pod park, ale prace nad nim ciągle się wydłużają. Trwa wyścig, bo inwestorzy bez przerwy starają się o decyzje o warunkach zabudowy dla całego tego obszaru - mówi Bogdan Smok, przewodniczący rady dzielnicy Bronowice.
Gmina stara się odrzucać te wnioski, ale rozpatrywanie ostatniego jest w toku, a dotyczy on budowy aż dziewięciu bloków. Pozytywną decyzję dla niego już raz miejscy urzędnicy wydali, ale została zaskarżona i sprawa prowadzona jest od nowa. Władze miasta chcą do końca roku uchwalić plan, który ma przekreślić podobne zakusy. Przygotowywanie mało skomplikowanego planu trwa od wiosny 2015 roku, bo projekt ciągle jest poprawiany. Osoby prywatne i firmy składają do niego uwagi, głównie dotyczące zwiększenia możliwości zabudowy terenu.
Dlaczego sprzedali?
Artur Doliński, prezes Sanel:
Z bólem serca sprzedaliśmy część naszych działek. Niestety przez dwa lata nie udało się porozumieć z gminą, aby nabyła ten teren na cele publiczne. Byliśmy tym zainteresowani i współpracą z miastem. Potrzebujemy środków na rozwój zakładu produkcyjnego. Chcemy przeprowadzić remont, zakupić nowy sprzęt. Inwestycje są konieczne, aby nadal 113 pracowników mogło mieć zatrudnienie. Jesteśmy zakładem, który daje pracę osobom niepełnosprawnym, ale który musi zapewnić im odpowiednie warunki, spełnić wiele dodatkowych norm wynikających z przepisów, a rywalizujemy z innymi producentami. O sprzedaży zdecydowało walne zgromadzenie spółdzielni
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?