Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zburzył fort? Powinien odbudować. Są za tym miłośnicy zabytków i wojewódzki konserwator

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Koszary fortu. Rekonstrukcja w oparciu o archiwalne materiały projektowe
Koszary fortu. Rekonstrukcja w oparciu o archiwalne materiały projektowe Wizualizacja Filip Suchoń
Magistrat zapowiada, że w miejscu wyburzonego zabytku nie będzie można nic nowego zbudować. Takie będą konsekwencje dla właściciela terenu, który rozebrał tu fort, a planuje inwestycję mieszkaniową. Tymczasem pojawiają się głosy, że należałoby nakazać odbudowę fortu.

Sprawę wyburzenia zabytkowego fortu N-10 „Prądnik Biały” przy ul. Wybickiego badają śledczy. Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko, najpierw zarejestrowano ją w oparciu o artykuł w „Dzienniku Polskim”.

- Następnie wezwano miejskiego konserwatora zabytków i odebrano od niego protokolarne zawiadomienie o przestępstwie oraz przesłuchano w charakterze świadka - przekazuje prokurator Janusz Hnatko. Gdy było już prowadzone postępowanie, wpłynęło też zawiadomienie o przestępstwie (niszczenie zabytku, samowola budowlana) złożone przez Urząd Miasta. Prokuratura zażądała od magistratu całej dokumentacji dotyczącej fortu, nieruchomości, na której się znajdował, zgłoszenia rozbiórki.

Przypomnijmy: urzędnicy podkreślają, że właściciel nieruchomości - firma FRAX-BUD - wiedział, iż na jego terenie znajdują się relikty ponadstuletniego fortu pod ochroną konserwatorską. Burząc koszary (długości ok. 40 m, obudowane halą fabryczną), działał świadomie. Jednocześnie stara się o „wuzetkę” dla 5 bloków z garażami podziemnymi na tym terenie. Magistrat zamierza przy jej wydawaniu wyciągnąć konsekwencje wobec inwestora.

- Nie będzie odbudowywania fortu. Ale obrys fortu będzie musiał zostać odtworzony (zapewne w formie określonego ukształtowania terenu i zieleni). A to oznacza, że teren wskazany pod inwestycję będzie musiał ulec zmniejszeniu - mówiła nam wiceprezydent Elżbieta Koterba.

Ta zapowiedź wywołała falę komentarzy - że stosowną karą za zburzenie zabytku byłby nakaz jego odbudowania.

O opinię zapytaliśmy wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Uważam, że to byłaby sensowna konsekwencja - odpowiada Jan Janczykowski. Zaznacza, że nigdy kopia nie będzie zabytkiem. Dlatego konserwatorzy tak protestują przeciwko odbudowom np. ruin zamków, jeżeli nie wiadomo, jak one wyglądały. - Ale w wypadku tego fortu jest to bardzo dokładnie udokumentowane. Ponadto doktryna pozwala na likwidowanie sytuacji, kiedy mamy ruinę świeżo powstałą, np. w wyniku działań wojennych - wtedy wolno odbudować zabytek. Więc istnieje wyjątek - tłumaczy Janczykowski.

Wojewódzki konserwator uważa, że jeżeli było tu celowe działanie ze strony inwestora, można mu nakazać odbudowę. A gdyby udało się ją przeforsować, to byłby czytelny sygnał dla innych, żeby nie próbowali działać na własną rękę. - Rozstrzygnięcia doktrynalne są nieprecyzyjne, w procedurze odwoławczej inwestor mógłby wygrać. Ale na pewno spróbowałbym nakazać odbudowę - mówi Janczykowski, zaznaczając, że w przypadku tego fortu ruch należy do miejskiego konserwatora.

- Krakowianie ponieśli dotkliwą stratę. Zabytkowy blok koszarowy mógł zostać w łatwy sposób zaadaptowany na ogólnodostępny obiekt użyteczności publicznej - podkreśla z kolei Filip Suchoń, architekt i badacz fortyfikacji, który teraz, w oparciu o archiwalne projekty zrekonstruował widoki fortu N-10.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski