Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komunikacyjna rewolucja w Krakowie. Tramwaje pojadą częściej. Oprócz... tego "szybkiego"

Arkadiusz Maciejowski, Piotr Ogórek
Szykuje się poważna zmiana w częstotliwości kursowania tramwajów
Szykuje się poważna zmiana w częstotliwości kursowania tramwajów Andrzej Banaś
O tym się mówi. Większość pojazdów komunikacji miejskiej będzie kursowała zdecydowanie częściej. Jednak w tym samym czasie... spowolniony zostanie Krakowski Szybki Tramwaj.

Dziewięć lub dziesięć najpopularniejszych tramwajów będzie jeździć co 7,5 minut, pozostałe co 15 minut. To najważniejsze założenia komunikacyjnej rewolucji, która rozpocznie się już w grudniu lub najpóźniej na początku przyszłego roku. Dzięki niej pasażerowie mają krócej czekać na przystankach na wybrany pojazd.

Wiceprezydent Tadeusz Trzmiel wraz z podległymi mu urzędnikami rozważał również wariant z kursami co 6 i 12 minut. Uznał go jednak... za zbyt kosztowny oraz technicznie niemożliwy do wprowadzenia.

- Przepustowość głównych węzłów komunikacyjnych jest ograniczona. Choćby na rondzie Mogilskim albo przy Poczcie Głównej dochodziłoby do zatorów tramwajowych, gdyby jeździły zbyt często - uważa wiceprezydent Trzmiel.

To jednak dość zaskakująca argumentacja, biorąc pod uwagę, że jeszcze kilka miesięcy temu Łukasz Franek, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu twierdził, że właśnie wariant „6/12” jest najbardziej optymalny. „Zmniejsza ryzyko powstawania korków tramwajowych, a pasażer nie czeka długo na przystanku” - podkreślał Łukasz Franek.

Przypomnijmy, że ten wariant rekomendowali w 2011 roku eksperci ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji. Bo już wtedy urzędnicy miejscy planowali przeprowadzić tzw. remarszrutyzację, czyli zmianę siatki połączeń komunikacji miejskiej. Ciągle odkładali ją jednak w czasie, bo brakowało pieniędzy w budżecie miasta na dodatkowe kursy.

Kuriozalne jest również to, że wiceprezydent Trzmiel wciąż nie jest w stanie podać konkretnie, które tramwaje zostaną uznane za „piorytetowe” i będą jeździły co 7,5 minuty. Zmiany mają być przecież wprowadzone już za kilka tygodni, a pasażerowie powinni mieć czas na zgłaszanie swoich uwag. Tym bardziej, że korekta będzie dotyczyć nie tylko częstotliwości. Cześć tramwajów zostanie skierowana na inne trasy.

- Wkrótce przedstawimy konkrety, zakładam, że najpóźniej w przyszłym tygodniu - stwierdził wczoraj enigmatycznie Tadeusz Trzmiel. Dokładnej daty jednak nie wskazał. A przypomnijmy, że urzędnicy z ZIKiT już w połowie października mówili, że „szczegóły podamy za kilka dni”.

W naszej sondzie, którą prowadziliśmy na portalu dziennikpolski24.pl, internauci - oddając najwięcej głosów na tramwaje numer 8, 4, 52 - wyraźnie wskazali, że to przede wszystkim one powinny kursować najczęściej po Krakowie. Nieco mniej głosów zebrały np. „pięćdziesiątka”, „czternastka” oraz „dwudziestka czwórka”.

Obecnie tramwaje jeżdżą po krakowskich torowiskach według ustalonego wiele lat temu schematu, w zależności od trasy - co 10 lub co 20 min. Wyjątkiem są tramwaje numer 50 i 52, które pojawiają się na przystankach co pięć minut. I one po zmianach... pojadą rzadziej. Zapewne co 7,5 minuty, bo trudno wyobrazić sobie, by właśnie one nie zostały uznane za priorytetowe. - To trochę niedorzeczne, ja rozumiem, że generalnie tramwaje pojadą częściej, ale spowalnianie „pięćdziesiątki”, czyli tzw. Krakowskiego Szybkiego Tramwaju to kuriozum- uważa Ryszard Wilk, mieszkaniec Kurdwanowa.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski