O punkty nie było łatwo. Zespół z Krakowa był dobrze zorganizowany i choć wielu okazji bramkowych nie stworzył, to nie pozwolił też, by w nadmiarze mieli ich miejscowi. Jedyna bramka padła po rozegraniu rzutu wolnego, które proszowianie ćwiczą od kilku spotkań. Długo się nie udawało, ale w końcu wyszło.
Krzysztof Bździuła zagrał przed pole karne, tam piłkę przepuścił Oliwier Górecki, a do siatki mocnym strzałem trafił Paweł Wasilewski. Może tylko dziwić pewna niefrasobliwość gości, którzy nie potrafili zapobiec utracie bramki, choć miejscowi próbowali zagrać w ten sposób po raz trzeci w tym spotkaniu.
Druga połowa meczu przyniosła emocje głównie pozasportowe. Sędzia co rusz karał zawodników obu drużyn żółtymi kartkami. Krakowianie uzbierali ich aż siedem. W 76 minucie za zbyt energiczne protesty na trybuny został odesłany trener Proszowianki Mariusz Szarek.
Na uwagę zasługuje kilka efektownych akcji w wykonaniu młodego Grzegorza Turka, który znakomicie radził sobie z rywalami, ale zabrakło mu dokładności przy wykonaniu tzw. ostatniego podania. Gdyby nie to, kibice nie musieliby się do końca denerwować o końcowy wynik.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 9. Co oznacza słowo "ducka?
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski\Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?