Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Giełda tkwi w impasie

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Do głównych zadań giełdy należy prowadzenie placów targowych i handel warzywami. Na terenach giełdy odbywają się również imprezy okolicznościowe i organizowane są wystawy zwierząt
Do głównych zadań giełdy należy prowadzenie placów targowych i handel warzywami. Na terenach giełdy odbywają się również imprezy okolicznościowe i organizowane są wystawy zwierząt Fot. Aleksander Gąciarz
Kontrowersje. Właściciel Tarelu, drugiego co do wielkości udziałowca proszowickiej Giełdy Rolnej Ek-Rol ostrzega: - To wszystko zmierza do bankructwa spółki.

Były senator Józef Sztorc nie owija w bawełnę: - Nie chcę używać zbyt mocnych słów, ale kolejni burmistrzowie Proszowic wpędzają giełdę w coraz większe tarapaty. Nie robią nic, by zmienić strukturę właścicielską spółki, a tym samym umożliwić pozyskiwanie pieniędzy na inwestycje. W efekcie wszyscy dookoła się rozwijają, a Ek-Rolowi grozi upadek - uważa współwłaściciel Tarnowskich Zakładów Osprzętu Elektrycznego Tarel, posiadacza około jednej trzeciej udziałów w proszowickiej spółce.

Pozostałe dwie trzecie są własnością gminy Proszowice i to są dwaj główni gracze na rolnej giełdzie. Gracze, którzy od kilku lat mają coraz większe problemy ze współpracą.

Józef Sztorc już jakiś czas temu deklarował, że jest zainteresowany sprzedażą gminie swoich udziałów w spółce. - W obecnej sytuacji nie widzę uzasadnienia dla dalszego posiadania udziałów. Wszelkie problemy, które zgłaszamy i propozycje ich rozwiązania, pozostają bez echa, a firma stoi w miejscu i zamiast zarabiać, przynosi coraz większe straty - przekonuje.

Gmina nie ma środków na wykup udziałów Tarelu. Przewodniczący Rady Nadzorczej Zbigniew Kotlarz przyznaje jednak, że obecna struktura właścicielska spółki rzeczywiście jest przeszkodą dla jej rozwoju. Zapewnia przy tym, że gmina ze swej strony podejmuje działania, aby problem rozwiązać. - Zleciliśmy wykonanie audytu, który określi aktualną sytuację spółki. Następnie prezes zarządu zleci wykonanie jej wyceny. Wtedy będziemy rozmawiać z Tarelem. Tak się umówiliśmy. Będziemy się starać znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli na zmianę struktury udziałów, a jednocześnie będzie możliwe do przeprowadzenia w naszej sytuacji finansowej - mówi.

Józef Sztorc we wczorajszej rozmowie z Dziennikiem Polski zadeklarował również, że jest przygotowany na transakcję w odwrotnym kierunku: - Gmina, skoro nie stać jej na odkupienie naszych, może nam sprzedać swoje udziały. Wtedy to my staniemy się większościowym udziałowcem i będziemy mogli decydować o spółce - mówi.

Druga strona zapewnia z kolei, że nic jej o takim rozwiązaniu nie wiadomo. - Ja nigdy nie słyszałem, by pan Sztorc wystąpił do nas z taką propozycją - mówi Zbigniew Kotlarz i dodaje, że taka opcja raczej nie wchodzi w grę. Dla gminy nie do przyjęcia byłoby pozbycie się wpływu na place targowe, które są najważniejszym majątkiem spółki. - Utrzymanie kontroli nad placami to jest priorytet. Jako główny udziałowiec na pewno się na to nie zgodzimy. Place muszą służyć ludziom i gmina jest tego gwarantem - przekonuje.

Prezes zarządu Ek-Rolu Damian Wojtaszkiewicz powiedział nam, że nie chce odnosić się publicznie ani komentować wypowiedzi przedstawicieli udziałowców i członków Rady Nadzorczej spółki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski