Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmawiają w ciszy

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Spotkanie osób niesłyszących i uczących się języka migowego
Spotkanie osób niesłyszących i uczących się języka migowego Fot. Archiwum prywatne
Michałowice. Urzędnicy starają się pomóc osobom niepełnosprawnym, poznają język migowy. Wkrótce pilotażowo ten język będzie wprowadzony także w szkołach.

Władze gminy Michałowice dostosowują urząd do potrzeb niepełnosprawnych. Gdy wójt Antoni Rumian rzucił pomysł, żeby któryś z urzędników poszedł na kurs języka migowego znalazło się kilku chętnych. Język ten poznały: Aleksandra Antczak, dyrektorka Centrum Obsługi Edukacji, Anna Jeleń, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego, Monika Berdecka, kierująca Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej i jej pracownica Dominika Szczudło.

Urzędniczki na kursie przekonały się jak ciężko osobom głuchym poradzić sobie z machiną administracji, jakimkolwiek załatwieniem sprawy. Potem uświadamiały to innym.

- Głusi często nie rozumieją języka pisanego. Gramatyka jest dla nich bardzo trudna. Ktoś kto od urodzenia nie słyszy, nie rozumie zawiłości, odmiany. Język migowy jest bardzo uproszczony, nie ma odmiany, szyk zdania jest inny. Jakby się człowiek uczył obcego języka - mówi Aleksandra Antczak, migająca dyrektorka COE. - Zwykle głusi są uważani za nerwowych, agresywnych. Oni przychodząc do urzędu irytują się, bo nie mogą wytłumaczyć czego potrzebują, są nierozumiani i nie rozumieją urzędników. Jeśli odchodzą z niczym są oburzeni.

Teraz głusi mają łatwiejszą obsługę w Michałowicach.

- Urząd ma obowiązek zapewnić obsługę i kontakt z osobą niesłyszącą. Zwykle to odbywa się poprzez umówienie osoby niesłyszącej w ciągu dwóch dni od zgłoszenia chęci załatwienia sprawy. Na zlecenie wynajmuje się tłumacza języka migowego lub zapewnia obsługę przez internet - mówi Jarosław Sadowski, wicewójt gminy Michałowice.

Zaznacza, że tutejsi samorządowcy chcieli zapewnić lepszy kontakt z urzędem osobom niesłyszącym.

- Przyjęliśmy nawet głuchą stażystkę - zaznacza wicewójt Sadowski. Stażystka pani Judyta zajmuje się digitalizacją, skanuje dokumenty, ale współpracuje także z Centrum Obsługi Edukacji - obsługuje e-dokumenty, robi różnego rodzaju zestawienia. Jest biegła w wyszukiwaniu informacji interne- towych, bo to jej główny kontakt ze światem.

W gminie Michałowice nie ma wyjątkowo dużo głuchych osób, nikt nie prowadzi takich statystyk, ale urzędnicy chcą świadczyć usługi dla wszystkich. Pierwsze dwie urzędniczki skończyły już trzystopniowy kurs migania i wybierają się na czwarty, a kolejne dwie są po dwóch poziomach nauki i planują trzeci. Dziś nie tylko pomagają osobom niepełnosprawnym w załatwianiu spraw urzędowych, ale pokazują, co to jest prawdziwa integracja. Nie chodzi im o imprezy plenerowe w gronie niepełnosprawnych. Organizują spotkania dla niesłyszących. Głusi mogą liczyć na wyjaśnienie wielu problemów, pomoc, wsparcie i rozmowę z migającymi urzędnikami.

Jedno spotkanie już było, migający urzędnicy zapraszają niesłyszących mieszkańców na wspólne rozmowy w języku migowym. Kolejne będzie 30 czerwca o godz. 16, w Kawiarni UL „Kawa i Kultura” - na I piętrze budynku Biblioteki Publicznej w Michałowicach.

Na tym akcja migania w gminie się nie kończy. Migające urzędniczki zainteresowały tym językiem szkoły. Placówka w Więcławicach chce od września uruchomić pilotażową naukę języka migowego.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 3

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski