Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzebinia. Chętnych do gry w III lidze nie brakuje, potrzebny jest budżet

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Paweł Piskorz (przy piłce) i Tomasz Małodobry (w środku) skończyli wiek młodzieżowca i działacze muszą szukać godnych następców.
Paweł Piskorz (przy piłce) i Tomasz Małodobry (w środku) skończyli wiek młodzieżowca i działacze muszą szukać godnych następców. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Trzebinia-Siersza po rocznej banicji awansował do zreformowanej już III ligi piłkarskiej, w której będą występować zespoły z czterech województw, a nie tylko w układzie małopolsko-świętokrzyskim, jak to było w poprzedniej przygodzie trzebinian ze szczeblem międzywojewódzkim.

Dla trzebinian był to wyjątkowo długi i wyczerpujący sezon. Oszczędnościowym budżetem wywalczyli najpierw mistrzostwo w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej, a potem w barażowym dwumeczu okazali się lepsi od Bochni (mistrz grupy wschodniej), najpierw remisując na boisku rywala 1:1, by potem wygrać przed własną publicznością 4:1.

Już po zakończeniu ligowych zmagań trzebinianie walczyli na własnym boisku w półfinale Pucharu Polski w Małopolsce, ulegając krakowskiej Garbarni 0:2. Tym samym stracili szansę na walkę o 40 tys. zł, bo tyle wynosi premia za wygranie rozgrywek pucharowych na szczeblu wojewódzkim. - Na pewno szkoda nam walki w pucharach, ale dwa dni przed półfinałem pucharowym stawialiśmy pieczęć na awansie do trzeciej ligi, więc mieliśmy bardzo mało czasu na regenerację – zwraca uwagę Robert Moskal, trener trzebinian. - Zapominamy już o przegranym pucharze, bo trzeba się skupić na budowie zespołu, który z powodzeniem powalczyłby na szczeblu międzywojewódzkim.

Robert Moskal ma świadomość, że Trzebinia nie będzie należała do zespołów nadających ton rywalizacji, ale też nie zamierza robić za tło w trzeciej lidze. Wiadomo, że reorganizacja trzecioligowych rozgrywek wciąż trwa. W nowym sezonie przeprowadzony zostanie jej ostatni etap, czyli zmniejszenie z 18 do 16 uczestników rywalizacji w grupie małopolsko-świętokrzysko-lubelsko-podkarpackiej.

- Z matematycznych wyliczeń wynika, że po zakończeniu następnego sezonu spadnie pięć drużyn – zwraca uwagę Moskal. - W kolejnych latach będzie już lepiej, bo - po zakończeniu reform – będą spadać tylko trzy zespoły. Musimy zatem zachować czujność i pomyśleć o wzmocnieniu kadry. Nie wyobrażam sobie, byśmy tak szczupłą kadrą, jaką mieliśmy w czwartej lidze, walczyć o klasę wyżej. Trzeba wyciągnąć wnioski z naszego pierwszego pobytu w trzeciej lidze, który przypominał trochę porwanie się z tzw. motyką na słońce. Przed rundą jesienną nie dokonano żadnych wzmocnień, twierdząc, że jest to nagroda dla tych, którzy wywalczyli awans. Potem, zimą, kiedy zdecydowano się jednak na roszady kadrowe, było już za późno i trzecioligowa wiosna była spisana na straty.

Skoro w minionym sezonie w klubie obowiązywał wariant oszczędnościowy, to zawodnicy pokazali, że warto zainwestować w zespół. Przecież przed ostatnią kolejką chyba nikt nie stawiał, że Trzebinia może sięgnąć po mistrzostwo. Musiała nie tylko wygrać swoje spotkanie na własnym boisku z Orłem Piaski Wielkie, co zresztą uczyniła, ale też liczyć na potknięcie liderującej Jutrzenki Giebułtów na boisku zdegradowanego już Garbarza w Zembrzycach. Drugi warunek także został spełniony.

- Mam kandydatów do gry w Trzebini – wyjawia trener Moskal. - Sami zawodnicy także się do mnie zgłaszają. Możliwość zagrania przeciwko tak uznanym firmom, jak Motor Lublin, Resovia, czy Stal Rzeszów, jest magnesem dla zawodników. Musimy jednak mierzyć siły na zamiary. Najpierw klubowi działacze muszą dopiąć budżet, żebym wiedział o jakiego kalibru zawodników możemy się starać.

Ważni będą też młodzieżowcy. Uprzywilejowany wiek skończyli napastnik Paweł Piskorz i pomocnik Tomasz Małodobry, którzy byli ograni w seniorskim towarzystwie. W ich miejsce trzeba poszukać równie dobrych zawodników. - Do trzeciej ligi nie mogę szukać zawodników do nauki, tylko do gry w piłkę nożną – trener Moskal jasno stawia sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Trzebinia. Chętnych do gry w III lidze nie brakuje, potrzebny jest budżet - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski