Żarecki klub na portalu społecznościowym zamieścił informację o terminie rozegrania finału, którego ma być gospodarzem, bo występuje w niższej klasie rozgrywkowej od rywala. Taka informacja dotarła do oświęcimskiego klubu który zwrócił się do sekretarza podokręgu z prośbą przełożenia meczu, gdyż w terminie podanym przez Żarki kilku zawodników wraz z młodymi piłkarzami wyjeżdża do zaprzyjaźnionego niemieckiego miasta Breisach.
- Jestem zaskoczony przepychankami o termin finału Pucharu Polski pomiędzy zainteresowanymi klubami, skoro zarząd podokręgu nie wyznaczył terminu pucharowego finału – tłumaczy Tadeusz Szczerbowski, przewodniczący oświęcimskiego PPN. - Nie dostaliśmy od Żarek żadnego pisma z propozycją terminu pucharowego, bo wtedy moglibyśmy się do niego jakoś ustosunkować. Zupełnie nie wiem, na jakiej podstawie z Żarek wychodzą informacje odnośnie daty rozegrania finału, z którym nie musimy spieszyć. Nigdzie w Małopolsce rozgrywki pucharowe nie są tak daleko jak w zachodnich rubieżach województwa. Po co mamy się spieszyć z rozegraniem finału w połowie kwietnia, kiedy pogoda jest jeszcze kapryśna. Poza tym działanie metodą faktów dokonanych rzuca cień na oświęcimski podokręg, bo teraz mogą pojawić się głosy, że sprzyja Unii, godząc się na przełożenie niewygodnego dla niej terminu meczu. Żaden z klubów nie dostał z podokręgu informacji o finale Pucharu Polski, więc mówienie o jego przekładaniu jest bezzasadne.
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
