Urzędnicy przeciwni zmianie trasy linii 122

- Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu odrzucił naszą prośbę, chociaż wcześniej urzędnicy sami proponowali nam takie rozwiązania. Teraz jednak odmawiają - wyjaśnia Aleksandra Faron prezes Stowarzyszenia Sympatyków Zesławic i Okolicy „Bez Granic”. Swoją decyzję prezes stowarzyszenia ZIKiT uzasadnił tym, że Rada Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie zwlekała z odpowiedzią, jaki wariant trasy najbardziej pasuje mieszkańcom.

Przypomnijmy, że stowarzyszenia z dwóch osiedli w dzielnicy XVII: Zesławic i Kantorowic postanowiły zapytać mieszkańców, jaka trasa autobusu byłaby dla nich najwygodniejsza. Pytali o dwa warianty: pierwszy zakładał trasę od pl. Bieńczyckiego, przez rondo Kocmyrzowskie, aż do pętli przy al. Przyjaźni. Drugi natomiast - od pl. Bieńczyckiego, przez rondo Kocmyrzowskie do CH Czyżyny.

Mieszkańcy zdecydowali się na trasę drugiego wariantu z końcowym przystankiem pod Centrum Handlowym w Czyżynach. Radni z Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie najpierw pozytywnie przyjęli wniosek i wysłali prośbę do ZIKiT. Teraz otrzymali negatywną odpowiedź. Jeden z radnych dzielnicowych nie kryje zdziwienia - opinie mieszkańców trzeba było zbierać przez kilka tygodni, dlatego czas przedstawienia wyników urzędnikom musiał się wydłużyć.

Dlaczego ZIKiT nie zgodził się na zmianę trasy? - W ankiecie wzięło udział zbyt mało osób i to z jednego rejonu, zmiana wydłużyłaby czas podróży, a ponadto trasy komunikacji miejskiej w pierwszej kolejności dostosowywane są do codziennych dojazdów mieszkańców np. do szkół, pracy, a w dalszej kolejności do centrów handlowych - wyjaśnia Paulina Polak z ZIKiT.

W dodatku, jak twierdzą urzędnicy, pierwsza opinia dzielnicy była negatywna. Po analizie nowej i dotychczasowej trasy inspektorzy ZIKiT stwierdzili, że mocniejsze argumenty przemawiają za nie wprowadzaniem zmian. Członkowie Stowarzyszenia z Zesławic zapowiadają, że się nie poddadzą. - Wyślemy raz jeszcze pismo z prośbą o zmianę trasy do ZIKiT, już tym razem samodzielnie - podkreśla Aleksandra Faron.