Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za pięć lat szybką koleją po Krakowie. Rekomendowana linia z Nowej Huty do lotniska

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Po latach władze miasta zreflektowały się, że można wykorzystać tory kolejowe do poprawy komunikacji. Powstało studium proponujące szereg nowych tras.

Marnotrawienie potencjału kolejowego Krakowa wreszcie może się skończyć. Na zlecenie miasta powstało opracowanie wskazujące, które z istniejących tras można wykorzystać w ramach Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA). Wystarczy tylko dobudować przystanki i w niektórych przypadkach przeprowadzić niezbyt kosztowne remonty torów.

Dokumentację za 170 tys. zł wykonała firma Altrans. Zarekomendowała przystosowanie do ruchu pasażerskiego trasy towarowej z Nowej Huty przez Luboczę, os. Piastów, Prądnik Czerwony, Prądnik Biały, al. 29 Listopada, ul. Prądnicką - i dalej po już istniejącej trasie SKA - do lotniska w Balicach. Koszt takiego przedsięwzięcia oszacowano na 330 mln zł.

- Uważam, że miasto powinno jak najszybciej wykorzystać linie kolejowe, po których jeżdżą pociągi towarowe - komentuje Grzegorz Stawowy, prezes Kolei Małopolskich i miejski radny PO. - Widzę jednak jeden podstawowy minus rekomendowanego wariantu. W nim pociągi jadące z Nowej Huty omijają Dworzec Główny, do którego chce dojeżdżać najwięcej pasażerów. Moim zdaniem lepszym wariantem byłby więc ten, zakładający, że pociągi jeżdżą tzw. pętlą Krakowa - dodaje.

Wariant z ringiem kolejowym wokół miasta (Kraków Główny - Płaszów - Bieżanów - Nowa Huta - Prądnik Czerwony - Prądnik Biały), jako ekonomicznie uzasadniony, wskazali też specjaliści z Altransu. Za opłacalne uznali również połączenie z Płaszowa do Mydlnik. - Powinno jeszcze powstać połączenie z placu Centralnego do Łęgu. Z niego korzystałoby wiele osób - przekonuje radny Włodzimierz Pietrus (PiS), który od lat zabiega o budowę SKA.

Wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel podkreśla, że teraz miejscy specjaliści przeanalizują wszystkie warianty i skonsultują je z przedstawicielami PKP. W drugiej połowie stycznia 2018 r. prezydent może wskazać trasę lub trasy miejskiej SKA, które zostaną wybrane do realizacji.

Szybka miejska kolej ma być alternatywą dla coraz bardziej zatłoczonych tramwajów i autobusów. Krakowianie w referendum opowiedzieli się za budową metra, ale koszt jego pierwszej linii z Nowej Huty do Bronowic oszacowano na ok. 7-8 mld zł. Miasto nie ma na to pieniędzy. A Kraków mocno się rozbudowuje, np. w rejonie rond: Mogilskiego czy Grzegórzeckiego, planowane są nowe biurowce. Możliwości transportu miejskiego są tam na wyczerpaniu.

To byłaby prawdziwa rewolucja komunikacyjna w Krakowie. Z dokumentacji przygotowanej na zlecenie magistratu wynika, że można wykorzystać wiele istniejących torów kolejowych - po których obecnie kursują pociągi towarowe - również do ruchu pasażerskiego. Dzięki temu np. z Nowej Huty do centrum miasta pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej (SKA) dojeżdżałyby w kilkanaście minut. Tramwajami czy autobusami zajmuje to obecnie ponad pół godziny.

Tak wygląda Nowa Huta. Zobacz niesamowite zdjęcia z lotu ptaka

Przede wszystkim pociągi w ramach SKA miałyby zacząć kursować po tzw. dużej obwodnicy kolejowej Krakowa - (33,7 km). Biegnie od stacji Kraków Mydlniki, przez Azory, Prądnik Biały, Górkę Narodową i Prądnik Czerwony do Nowej Huty.

Studium wykonalności dla miejskiej SKA za 170 tys. zł wykonała firma Altrans. Przygotowała ona 11 wariantów wykorzystania torów kolejowych, po których pociągi mogłyby jeździć z częstotliwością 15 albo 30 minut i prędkością 40 km/h. Spośród nich zarekomendowała jeden o długości 26 km (15 przystanków): z Nowej Huty przez osiedle Piastów, Prądnik Czerwony, Prądnik Biały, al. 29 Listopada, ul. Prądnicką do Łobzowa, a następnie już po funkcjonującej linii SKA w kierunku lotniska w Balicach.

Z szacunków firmy Altrans wynika, że na przygotowanie w pełni tej trasy do jazdy pociągów pasażerskich potrzeba ok. 330 mln zł. Przede wszystkim - ponad 120 mln zł - na zbudowanie siedmiu nowych przystanków - chociażby na os. Piastów i w rejonie al. 29 Listopada - na których do pociągów wsiadać mogliby pasażerowie. Plus jest taki, że nie musiałyby być modernizowane same tory kolejowe.

Co ciekawe, rekomendowany wariant częściowo pokrywa się z planowaną przez miasto trasą metra (Nowa Huta - Bronowice za ok. 7-8 mld zł). Perspektywa powstania kolei podziemnej jest jednak bardzo odległa. Nikt w magistracie nie jest obecnie w stanie powiedzieć kiedy powstanie. A SKA do Nowej Huty mogłaby zacząć funkcjonować za pięć lat.

- Założenie jest takie, aby miejską kolej wprowadzić do 2023 r. Zaproponowany przez nas wariant jest więc optymalny, mając na uwadze opłacalność inwestycji i czas potrzebny na jej realizację - mówi Stanisław Albricht, szef firmy Altrans.

W opracowaniu wskazał jeszcze dwie możliwości, których wprowadzenie byłoby opłacalne. Pierwszą z nich jest okazja wykorzystania obwodnicy od Dworca Głównego przez m.in. Grzegórzki, Zabłocie, Płaszów, Prokocim, Bieżanów Złocień, Węgrzce, Przylasek Rusiecki, Nową Hutę, Luboczę, os. Piastów, Prądnik Czerwony, Prądnik Biały do al. 29 Listopada. Koszt tego rozwiązania oszacowano na 309 mln zł. Druga z opłacalnych tras to połączenie z Mydlniki - Płaszów (za 229 mln zł) przez Bronowice, Łobzów, ul. Prądnicką, al. 29 Listopada, ul. Mogilską, al. Pokoju, ul. Klimeckiego.

;)

Kraków - miasto absurdów [GALERIA ZDJĘĆ]

Wczoraj wszystkie warianty po raz pierwszy zostały przedstawione magistrackiemu zespołowi specjalistów ds. transportu w mieście. - Teraz przeanalizujemy wszystkie warianty. Techniczne możliwości ich wprowadzenia skonsultujemy też z przedstawicielami PKP - wyjaśnia wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.

To oznacza, że władze miasta na razie nie podjęły jeszcze żadnej decyzji w sprawie wyboru konkretnej trasy. Kolejne spotkanie ekspertów ma się odbyć w drugiej połowie stycznia i wtedy prezydent może już poinformować, jakie rozwiązania wybiera, niekoniecznie więc musi się ono pokrywać z tym co zarekomendowała firma Altrans.

Radny Włodzimierz Pietrus (PiS), który był inicjatorem utworzenia miejskiej sieci szybkiej kolei, proponuje m.in., aby uruchomić też kolejowe połączenie między Nową Hutą a Łęgiem.

- To możliwe, ale z zakończeniem na ul. Sołtysowskiej bez odcinka do placu Centralnego - przekonuje Stanisław Albricht. Zwraca uwagę, że jeden z wariantów (za ponad 900 mln zł) zawiera trasę z lotniska do al. 29 Listopada, a następnie przez ul. Mogilską, obok Centrum Handlowego Plaza, ul. Nowohucką, Sołtysowską do placu Centralnego. - Ten ostatni odcinek można byłoby poprowadzić tylko w tunelu, którego budowa kosztowałaby ok. 300 mln zł - podkreśla Stanisław Albricht.

Miejska kolej ma wejść w skład systemu SKA, za który odpowiada województwo małopolskie - miasto tylko wspiera to przedsięwzięcie poprzez budowę przystanków. W ramach SKA funkcjonuje już linia: lotnisko - Kraków Główny - Wieliczka Kopalnia.

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Strategia Rozwoju Krakowa

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski