Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wjazdówki do centrum zbyt hojnie rozdawane

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Witold Liguziński przekonuje, że jest za dużo wjazdówek do strefy B
Witold Liguziński przekonuje, że jest za dużo wjazdówek do strefy B Fot. Andrzej Banaś
- Chcemy wiedzieć, jak uzasadniano wnioski o zezwolenia na wjazd do strefy B - mówi WITOLD LIGUZIŃSKI, lider Stowarzyszenia Obywatel na Straży.

- Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wydał 930 zezwoleń na wjazd do strefy B, czyli ograniczonego ruchu w centrum Krakowa. Jak Pan to skomentuje?

- Spróbuję ustalić motywy, jakimi kierował się dyrektor ZIKiT-u wydając zezwolenia. Mam nadzieję, że w związku z tym uzyskam dostęp do wniosków, jakie złożyły podmioty, którym wydano identyfikatory. Wtedy zobaczymy, czy wydanie wjazdówek było zasadne, czy odbyło się to na zasadzie: „Bo ja potrzebuję wjechać”. Jest problem prawny, że nie bardzo można zakazać dyrektorowi ZIKiT wydawania takich zezwoleń. Jest zarządcą drogi i może to robić.

- W tym roku ZIKiT po raz pierwszy opublikował listę wjazdówkowiczów i wjazdówek jest mniej. To postęp?

- W poprzednim roku wydano około 1300 identyfikatorów, w tym ponad 900. To co to jest za postęp. Można byłoby o nim mówić, jakby tych zezwoleń było 100. A jak się popatrzy na listę podmiotów, które otrzymały zezwolenia, to można się zbulwersować.

- Są jakieś szczególnie kontrowersyjne przypadki?

- Na wstępie trzeba zaznaczyć, że do Urzędu Miasta Krakowa jest ogólnodostępny dojazd od strony ul. Franciszkańskiej. Po co więc wjazdówki podmiotom, które mają siedziby poza centrum, np. gminnej spółce Trasa Łagiewnicka, albo Zarządowi Infrastruktury Sportowej. W strefie B nie znajduje się też Akademia Sztuk Pięknych, a dostała 16 wjazdówek na okaziciela, Urząd Marszałkowski (10 zezwoleń na okaziciela), Małopolski Urząd Wojewódzki (aż 41 zezwoleń na okaziciela). Kuria Metropolitalna otrzymała 15 wjazdówek na okaziciela. Dla kogo? Przecież kuria mieści się na ul. Franciszkańskiej, poza strefą B i ma własny parking wewnętrzny. Gdzie potrzebują jeździć po strefie? Ksiądz jak ma wizytację, to z kurii musi podjeżdżać pod kościół albo parafię w strefie B? Daleko jest, żeby podejść na piechotę? Co innego zakony znajdujące się w strefie. Zwróciły się o wjazdówki na numery rejestracyjne i dostały. Ale po co wjazdówki uczelniom spoza strefy? A prokuratura po co wzięła siedem zezwoleń na okaziciela? Wydano je także na ZIKiT, Agencję Mienia Wojskowego, Komendę Wojewódzką Policji, a przecież dla nich są osobne identyfikatory dla służb, które ze stosowania się do zasad stref ograniczonego ruchu zwalniają prawa ustawowe.

- Ma Pan obawy, że wjazdówki dla instytucji mogą być wykorzystywane do celów prywatnych?

- Oczywiście, że może tak być. Większość zezwoleń jest wydana na okaziciela. Co z tego, że taki identyfikator przez osiem godzin jest wykorzystywany do celów służbowych, jak później pracownik może go przełożyć do swojego auta i dzięki temu po południu czy w weekendy może z niego korzystać do celów prywatnych. Wnioskowaliśmy o to, żeby wjazdówki wydawać tylko na numery rejestracyjne. Przecież firma, która stara się o zezwolenia powinna wskazać samochody, którymi będzie wjeżdżać do centrum.

- ZIKiT tłumaczy, że instytucje wnioskowały o wydanie dużej liczby identyfikatorów na numer rejestracyjny i dlatego przyznawano mniej, ale na okaziciela.

- I 41 wjazdówek trafiło do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Ciekaw jestem, czy mają tyle pojazdów służbowych.

- To - Pana zdaniem - kto powinien otrzymywać wjazdówki?

- Tylko podmioty, których siedziby są w strefie B, uzasadnią swoją potrzebę i wyłącznie na numer rejestracyjny. Powinno być tak, jak przedstawiliście w „Dzienniku Polskim” podając przykład Torunia. Zezwolenia powinny być wydawane na krótki okres, aby coś przywieźć, odwieźć, a nie wjechać i parkować samochód przez cały dzień np. na ulicy Brackiej.

- Ostatnio komentował Pan też kwestie związane ze zmianą opłat za abonament mieszkańca w strefie parkowania w przypadku większej liczby pojazdów przypadających na dane gospodarstwo domowe. Jaka jest Pana interpretacja?

- Radny Łukasz Wantuch zwrócił się do prezydenta Krakowa z zapytaniem, czy można zróżnicować opłaty za abonament mieszkańca w strefie parkowania. Otrzymał odpowiedź, że sąd stwierdził, iż nie można tak robić. Ale sąd nie stwierdził, że nie można różnicować opłat, tylko zwrócił uwagę, że nie można użyć sformułowania na pierwszy, drugi, trzeci samochód. Nie można więc stosować zasady, kto pierwszy, ten lepszy. Sąd wyraźnie stwierdził jednak, że można wprowadzić kryterium liczba samochodów na dane gospodarstwo. Czyli może być tak, że jak na mieszkanie są trzy samochody, to za każdy z nich miesięcznie zamiast 10 zł będzie trzeba płacić np. po 50 zł. Chodzi więc o to, aby za każdy pojazd płacić tyle samo.

- Byłby Pan zwolennikiem większych opłat, jeżeli na mieszkanie jest więcej pojazdów?

- Oczywiście, że tak. To by zapobiegło fikcyjnym meldunkom, dokonywanym w tym celu, aby mieć możliwość wykupienia tańszego abonamentu na postój w strefie. Teraz jak ktoś zamelduje u siebie 10, 20 osób to wszyscy płacą za abonament tyle samo - 10 zł miesięcznie. Jeżeli to zostałoby ukrócone, to byłoby mniej samochodów w centrum.

- A jeżeli byłoby mniej wjazdówek do strefy B, to jakie osiągnęlibyśmy efekty?

- Też byłoby w niej mniej aut i mniejszy ruch. A proszę zwrócić uwagę, że skoro wydano 930 wjazdówek, to jest ich więcej niż miejsc postojowych w strefie B, których jest 850. Proszę do tego doliczyć odrębne identyfikatory, jakie wydawane są co roku policji, wojsku, innym uprzywilejowanym służbom, zezwolenia dla osób niepełnosprawnych oraz abonamenty mieszkańców. W zeszłym roku w sumie identyfikatorów upoważniających do wjazdu do strefy B było około czterech tysięcy.

Rozmawiał Piotr Tymczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wjazdówki do centrum zbyt hojnie rozdawane - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski