Urząd wydał ponad 900 zezwoleń na wjazd do strefy ograniczonego ruchu w centrum

W minionym roku ZIKiT wydał ponad 1300 wjazdówek. Mieliśmy trudności z ustaleniem do kogo trafiły. Na początku ZIKiT udostępnił nam tylko listę instytucji. Później pomogli nam prawnicy i przesłano nam wykaz osób publicznych.

Nasze artykuły wywołały też dyskusję, także na forum Komisji Infrastruktury Rady Miasta, dotyczącą tego, że urząd powinien co roku publikować listę wjazdówkowiczów. Wywalczyliśmy więc, że ZIKiT obiecał taki spis publikować i zdeklarował, że będzie to robił do końca pierwszego kwartału każdego roku.

Wczoraj lista posiadaczy identyfikatorów pojawiła się na stronie internetowej ZIKiT (udostępniliśmy ją także na naszej stronie www.dziennikpolski24.pl). Większość z nich wydano na okaziciela, a w niektórych przypadkach wjazdówki obowiązują tylko na konkretny numer rejestracyjny pojazdu.

Spośród ponad 920 zezwoleń 22 ma kancelaria prezydenta Krakowa, 39 przekazano radnym miejskim, 129 rozdysponowało biuro prasowe dla dziennikarzy, 10 otrzymał Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, 13 - Wyższe Seminarium Duchowne, 15 - Kuria Metropolitalna, 30 - Komenda Wojewódzka Policji, 41 - Małopolski Urząd Wojewódzki, 17 - rady dzielnic. Zezwolenia otrzymywały także urzędy, miejskie spółki, teatry, konsulaty, fundacje, uczelnie wyższe, szpitale, sądy, prokuratury, posłowie.

25 wjazdówek trafiło do 21 osób prywatnych. Jedna z nich odebrała trzy identyfikatory a inna - dwa. W tych przypadkach na liście w rubryce podmiot wnioskujący wpisano „osoba fizyczna”. Urząd nie ujawnił więc nazwisk.

- Nie ujawniliśmy nazwisk ze względu na prawo do ochrony danych osobowych - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT. - Wszystkie zezwolenia zostały wydane po rozpatrzeniu złożonych w tej sprawie wniosków, w których każdy wnioskodawca uzasadniał jaka jest potrzeba wjazdu do strefy B - dodaje Michał Pyclik.

Jeżeli więc ZIKiT uznawał, że jest podstawa do wjazdu do strefy B (ograniczonego ruchu w rejonie Rynku Głównego, mogą tam wjeżdżać tylko mieszkańcy i osoby upoważnione), to przyznawał wjazdówki.

W zeszłym roku sprawę nieujawnienia przez ZIKiT pełnej listy właścicieli wjazdówek skierowaliśmy do sądu. W odpowiedzi na naszą skargę sąd orzekł, że ZIKiT powinien udostępnić nam pełną listę numerów rejestracyjnych pojazdów, na które wydano zezwolenia. Stwierdził jednak, że ZIKiT nie może ujawniać nazwisk osób prywatnych, którym wydano zezwolenia. Sędziowie ponad prawo dostępu do informacji publicznej postawili więc prawo ochrony prywatności. To zawsze będzie rodzić podejrzenia, że prezydent czy urzędnicy mogą wydawać zezwolenia według uznania i opinia publiczna nie będzie mogła ocenić celowości stosowania takich przywilejów dla wybranych.