Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miliony dla uczelni za szansę na edukację

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Kandydaci na studia prowadzone przez UJ zapłacili już 2,6 mln zł
Kandydaci na studia prowadzone przez UJ zapłacili już 2,6 mln zł Andrzej Wiśniewski
Szkolnictwo wyższe. Za sam udział w naborze na wybrany kierunek studiów trzeba zapłacić od 75 do 150 zł. Krakowskie uczelnie zapewniają jednak, że na kandydatach nie zarabiają

W ramach tegorocznej rekrutacji tylko kandydaci zainteresowani nauką na Uniwersytecie Jagiellońskim łącznie zapłacili już 2,6 mln zł. Na konto Akademii Górniczo-Hutniczej dzięki opłatom rekrutacyjnym wpłynęła kwota 1,3 mln zł, a do kasy Politechniki Krakowskiej blisko 687 tys. zł.

Przyszli studenci płacą już za sam udział w naborze na wybrany kierunek studiów. Jeśli dla pewności szansy na kontynuowanie edukacji szukają w kilku różnych szkołach, rachunek, który muszą pokryć z własnej kieszeni wynosi nawet kilkaset złotych.

Ministerialne rozporządzenie określa, że opłata rekrutacyjna nie może być wyższa niż 85 zł. Więcej uczelnie mogą wymagać jedynie, jeśli elementem rekrutacji jest sprawdzian umiejętności architektonicznych i artystycznych (maks. 150 zł) albo test sprawności fizycznych (maks. 120 zł). Dokładną wysokość kwoty pobieranej od kandydatów szkoły ustalają jednak na własną rękę. Na Uniwersytecie Jagiellońskim za udział w naborze trzeba zapłacić 75 zł. 15 zł jest zwracane tym studentom, którzy zdecydują się odebrać decyzję o przyznaniu indeksu w formie elektronicznej zamiast papierowej. Na Politechnice Krakowskiej w ramach jednej opłaty kandydaci mogą wybrać kierunek podstawowy i alternatywny. Najdrożej rejestracja kosztuje przyszłych studentów architektury - 150 zł, dla pozostałych opłaty wahają się od 75 do 85 zł. Na Akademii Górniczo-Hutniczej jedna złożona deklaracja to koszt 80 zł, za drugą kandydaci płacą już tylko 70 zł, a za każdą kolejną 50 zł.

Opłaty wnoszone przez przyszłych studentów to spory zastrzyk gotówki, uczelnie zapewniają jednak, że na kandydatach nie zarabiają.- Wysokość opłat jest ustalana w oparciu o szacowane koszty obsługi procesu rekrutacji z uwzględnieniem przewidywanej liczby kandydatów i składanych przez nich podań - wyjaśnia dr inż. Szczepan Moskwa, z Uczelnianej Komisji Rekrutacyjnej AGH.

Jak tłumaczy dr Moskwa wpłaty osób zainteresowanych studiami są wykorzystywane m.in. na sfinansowanie oprogramowania informatycznego potrzebnego do przeprowadzenia rekrutacji, utrzymanie serwerów czy przygotowanie materiałów dotyczących oferty edukacyjnej uczelni.

Do tego dochodzą również koszty administracyjne i wynagrodzenia dla członków komisji rekrutacyjnych. Chociaż nabór maturzystów na większość kierunków nie wymaga przeprowadzenia egzaminów wstępnych i w dużej mierze jest oparty o systemy informatyczne, przy rozdawaniu indeksów ciągle niezbędni są pracownicy uczelni.

- Coraz więcej jest w naszej ofercie studiów w językach obcych oraz przypadków niestandardowych kandydatów: cudzoziemców, a także Polaków, którzy wykształcenie średnie uzyskali za granicą W efekcie rekrutacja na studia nie polega wyłącznie na przeliczeniu wyników matur, ale toczy się niemal przez cały rok i wymaga ciągłej pracy komisji rekrutacyjnych i administracji, a tym samym generuje dodatkowe koszty - podkreśla Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski