Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Inhaluj się sztuką jak w uzdrowisku [ZDJĘCIA]

Łukasz Gazur
Sztuka. Plac przed Muzeum Narodowym w Krakowie ożyje sztuką. Stanie tam „Tężnia sztuki” autorstwa Roberta Kuśmirowskiego.

Robert Kuśmirowski, zwany największym fałszerzem i imitatorem świata sztuki, by „podrabiać rzeczywistość” (czyli np. odtwarzać np. gabinety osobliwości, dawne laboratoria albo komnaty alchemików) - czym zasłynął w świecie sztuki - potrzebował ogromu rozmaitych przedmiotów.

Na przestrzeni kilkunastu lat zebrał ogromną kolekcję m.in. starych maszyn, szkła, zabawek, dziwnych przyrządów. W końcu artysta zaczął się bać, że grozi mu zespół Diogenesa - czyli choroba polegająca na kompulsywnym zbieractwie. By udowodnić sobie, że tak nie jest, postanowił przewietrzyć swoje magazyny. Tak powstała „Tężnia sztuki”.

Pierwowzory tego typu obiektów powstały już w XVII wieku. Konstrukcja z drewna iglastego jest systemem różnej wielkości podpór i belek połączonych ze sobą. Początkowo budowle służyły do zagęszczania solanki, m.in. w celach leczniczych. Szybko zorientowano się bowiem, że mają one zbawienny wpływ na zdrowie ludzi przebywających w okolicy. Dziś znane są z krajobrazu uzdrowisk - jak Ciechocinek.

Wspomniana tężnia autorstwa Kuśmirowskiego ma jednak nieco inny charakter. Powstała z ponad 500 desek, 100 krat, 500 trójkątów z materiału oraz 5 kilogramów rdzy. Konstrukcja mierzy 6 metrów wysokości i jest szeroka na 22 metry. I tym razem służyć ma celom artystycznym. Ma „inhalować sztuką”. W środku zostanie wypełniona zbiorem przedmiotów i urządzeń powystawowych, gromadzonych przez Kuśmirowskiego. Zaskakujące widza elementy zostały zebrane i poukładane według gabarytów, funkcji i kolorów, zgodnie ze spisem inwentarzowym, który jest charakterystyczny dla zbiorów muzealnych.

Miejsce do „tężenia sztuki” ma się zmieniać w zależności od pogody, tak jak tężnia solankowa. Przedmioty będą zbierać kurz, deszcz, korodować, będą się przebarwiać. - Stanowią rodzaj organizmu, nasycającego powietrze artystyczną mgiełką. Tak jak przy obiektach solankowych pogoda będzie miała ogromny wpływ na ostateczny kształt tężni artystycznej. Przemiany barwne na przedmiotach korodujących, zacieki grawitacyjne na świeżo wzniesionej konstrukcji drewnianej i inne materiały, będą się zbierać w jeden nierozerwalny organizm. To inhalacja sztuką, wyprowadzoną z magazynów - tłumaczy artysta Robert Kuśmirowski.

Tężnia sztuki stanęła najpierw w Kielcach, później we Wrocławiu (była jednym z elementów programu Europejska Stolica Kultury). W planach są jej wojaże zagraniczne - czyli Berlin i Londyn.

Nie bez znaczenia jest aktualny kontekst, w którym pojawia się praca znanego polskiego artysty - w toku dyskusji o jakości powietrza w Krakowie i wszechobecnym wciąż smogu. Do tego dochodzą jeszcze starania Muzeum Narodowego w Krakowie o odpowiednie zagospodarowanie przestrzeni między swoim Gmachem Głównym a zakupionym niedawno na potrzeby placówki budynkiem byłego hotelu „Cracovia”, w którym znaleźć się ma oddział MNK poświęcony architekturze i designowi. 28 marca w tej sprawia odbywać ma się konferencja z udziałem historyków sztuki i aktywistów miejskich oraz konsultacje. Ale władze muzeum chciałyby, by przestrzeń pomiędzy budynkami stała się placem miejskim służącym mieszkańcom i sztuce.

W Krakowie montaż konstrukcji zacznie się w poniedziałek. A zwiedzający zajrzą do niej w niedzielę, 2 kwietnia.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski