Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głęboka troska o trwanie w koalicji

Grzegorz Skowron
Grzegorz Skowron
PO nie jest gotowa na obronę poglądów głoszonych przez swoich działaczy. Sprzeciw wobec tego, co dzieje się w edukacji, nie ma więc żadnego znaczenia

Jeśli ktoś spodziewał się, że po zakończeniu nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa stanowisko wiceprezydenta straci Katarzyna Król, to mocno się rozczarował. Tak naprawdę odpowiedzialna za edukację w mieście wiceprezydent nie musiała obawiać się ataków ze strony Platformy Obywatelskiej. Nie tylko dlatego, że bronił jej sam prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, a tylko on może ją odwołać - Platforma nie jest gotowa na radykalną obronę głoszonych przez swoich działaczy poglądów.

W największym skrócie sytuacja wygląda tak: PO jest przeciwna rządowej reformie edukacji (likwidacji gimnazjów), za jej wdrożenie w mieście odpowiada Katarzyna Król, która dostała to stanowisko dzięki PO, ale reformę wprowadza w pełnej zgodzie z kurator oświaty Barbara Nowak z PiS. Według samej wiceprezydent, robi to świetnie, według jej politycznych - do niedawna - mocodawców, szkodzi krakowskim szkołom i uczniom. Bez względu na to, kto ma rację, nie da się ukryć - zamieszanie jest spore.

Naturalne wydaje się, że skoro PO nie zgadza się z działaniami promowanej kiedyś przez siebie wiceprezydent, to się od niej odcina. A skoro partia nadal uważa, że z krakowską oświatą dzieje się źle i trzeba kogoś nowego odpowiedzialnego za tę dziedzinę, to robi wszystko, by do tego doprowadzić. Wprawdzie o ewentualnym odwołaniu Katarzyny Król decyduje prezydent Jacek Majchrowski, ale przecież Platforma tworzy z nim koalicję. Może więc wpływać na prezydenta, by wprowadził rozwiązania postulowane przez koalicjanta (czytaj: odwołał panią Król).

A co w sytuacji, gdy prezydent się na to nie zgadza? Odpowiedź na to pytanie będzie możliwa dopiero wtedy, gdy znajdziemy ją na zupełnie inne pytanie: co dla Platformy jest ważniejsze - losy krakowskiej oświaty, dobro dzieci, szkół i nauczycieli czy też trwanie koalicji z prezydentem?

Kiedy czytam oświadczenie Aleksandra Miszalskiego szefa krakowskiej PO, od razu wiem, że ważniejsza jest koalicja. „Wyrażamy głęboką troskę o stan edukacji w Krakowie i liczymy na to, że Pan Prezydent przyjrzy się wnikliwie sytuacji oraz podejmie odpowiednie kroki, by zredukować poziom negatywnych emocji i podjąć dialog ze środowiskiem nauczycielskim, dyrektorami, rodzicami i uczniami” - to fragment jego pisma po środowej sesji Rady Miasta. A ja między wierszami czytam, że gdyby PO była bardziej stanowcza w obronie uczniów i szkół, żądałaby od prezydenta odwołania wiceprezydent pod groźbą zerwania koalicji. Ale tego nie zrobiła! Dlaczego? Mam nieodparte wrażenie, że w trosce o posady dla swoich ludzi w radach nadzorczych i zarządach miejskich spółek. Spodziewam się więc kolejnych oświadczeń o głębokiej trosce o brak koordynacji przy prowadzeniu remontów czy o zabudowywanie kolejnych terenów zielonych.

Wielu krakowian taką głęboką troskę ma głęboko gdzieś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Głęboka troska o trwanie w koalicji - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski