Nieszczelne okna, źle ocieplone domy, a co za tym idzie - dużo wyższe rachunki za ogrzewanie. To główne bolączki mieszkańców, uczestniczących w akcji „Ciepły Kraków”. Co to takiego? Bezpłatne badania termowizyjne, dzięki którym krakowianie mogą się m.in. dowiedzieć, którędy i dlaczego ucieka im z domu ciepło oraz jak temu zaradzić.
- Główny cel akcji to edukacja, ale też walka ze smogiem, ponieważ mniejsze zapotrzebowanie na ciepło to mniej zużytego paliwa do ogrzewania, a zarazem mniejsza emisja zanieczyszczeń - podkreśla organizatorka akcji „Ciepły Kraków” Natalia Niżnik.
Badania rozpoczęły się w niedzielę. Na razie to pilotaż, który obejmuje 50 budynków, ale organizatorzy w przyszłości chcą znacznie poszerzyć akcję. Badania wykonywane są z zewnątrz budynku, przy pomocy kamery termowizyjnej. Ich efektem są kolorowe zdjęcia, na których wyraźnie widać, którędy z domu ucieka ciepło (i nasze pieniądze).
- Ekipa doświadczonych inżynierów nie tylko wskazuje miejsca nadmiernych strat ciepła, lecz także możliwe rozwiązania, jak poprawić szczelność domów - tłumaczy Natalia Niżnik.
Są już pierwsze wnioski z prowadzonej właśnie akcji. Mieszkańcom sen z powiek spędzają głównie zbyt niskie temperatury w pomieszczeniach, wyziębione powierzchnie i wysoka wilgotność - a to wszystko z powodu m.in. nieszczelnych okien i braku lub nieprawidłowego ocieplenia budynku.
- Nasze badania pokazują też, że ludzie są coraz bardziej świadomi troszczą się o swoje finanse, ale i o środowisko - podkreśla Natalia Niżnik. - Widać też jednak, że brakuje im fachowej pomocy. I wiele osób nie bardzo wie, do kogo o tę pomoc się zwrócić - dodaje.
Stąd akcje jak „Ciepły Kraków” są bardzo ważne. - Dają mieszkańcom wiedzę, jakie prace trzeba wykonać, by skutecznie ocieplić dom - komentuje Ryszard Listwan, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. I przypomina, iż WIOŚ od lat zwraca uwagę, że w Krakowie nie wystarczy program likwidacji pieców węglowych. Koniecznie musi mu towarzyszyć szeroka akcja termomodernizacji domów. - Dużo jest w naszym mieście budynków nieocieplonych lub źle ocieplonych - przyznaje Listwan.
Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego zwraca uwagę, że o ile przez ostatnie lata wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe mogły korzystać z programów wsparcia termomodernizacji i wiele zrobiono w tym zakresie, o tyle wciąż jest problem z kamienicami i domami jednorodzinnymi. Brakuje m.in. dedykowanych im programów termomodernizacji.
- To obszar od 20 lat zaniedbywany przez polityków. Należy uruchomić stały mechanizm wsparcia termomodernizacji w budynkach jednorodzinnych. To funkcjonuje np. w Czechach i na Słowacji - wskazuje Guła.
Pierwszym krokiem w tym kierunku jest program „Ryś”, skierowany do właścicieli domów jednorodzinnych, którzy chcą ocieplić swe budynki. Mogą oni liczyć na dotacje z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Na razie jest to pilotaż - przeprowadzono wstępny nabór wniosków, który pokazał, że zainteresowanie ze strony mieszkańców jest ogromne.
Dlatego WFOŚiGW wystąpił do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o przyznanie pieniędzy na realizację programu. - Mamy już obietnicę, że dostaniemy ok. 40 mln zł (to może wystarczyć na termomodernizację ok. 2 tys. domów) - informuje Małgorzata Mrugała, prezes WFOŚiGW w Krakowie.
Program „Ryś” polega na tym, że jego uczestnicy mogą liczyć na finansowanie 100 proc. kosztów kwalifikowanych termomodernizacji domu, bo część tej kwoty - do 35 proc. - to bezzwrotna dotacja, a reszta - preferencyjna pożyczka. Na razie nie wiadomo, kiedy ruszy program. - Najpierw musi być podpisana umowa z NFOŚ - wyjaśnia Małgorzata Mrugała.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?