Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bitwa o krajobraz. Branża atakuje pomysły na porządkowanie reklam

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Ostateczny projekt uchwały, która ma się rozprawić ze szpetotą reklam, urzędnicy chcą przedstawić radnym w I kwartale 2018 r.
Ostateczny projekt uchwały, która ma się rozprawić ze szpetotą reklam, urzędnicy chcą przedstawić radnym w I kwartale 2018 r. Anna Kaczmarz
Przestrzeń miasta. Firmy reklamowe i ich prawnicy udowadniają, że projekt przepisów to bubel. Rozgorzał też spór o zakazane murale.

Przygotowany przez urzędników projekt uchwały krajobrazowej dla Krakowa jest niezrozumiale napisany, nieprecyzyjny i z błędami. Wyrzuca z miasta murale reklamowe, które przecież mogłyby przysłużyć się jego estetyce. Urząd powołuje się wciąż na ankietę, w której krakowianie opowiedzieli się za walką z chaosem reklamowym - a ankietę tę wypełniło zaledwie kilka tysięcy mieszkańców. Oto, co firmy zajmujące się reklamą zewnętrzną, zarzucają krakowskim pomysłom na sprzątanie przestrzeni miasta.

- Projekt przepisów powstał w oparciu o niepewną podstawę prawną - dodaje mec. Mateusz Kowalski z Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Reklamy Wielkoformatowej. Tłumaczy, że ustawa krajobrazowa, która stanowi tę podstawę, została bowiem zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego jako naruszająca m.in. konstytucyjne prawo własności. - Może się okazać, że miasto będzie stosować uchwałę, nakładać kary - a potem te miliony trzeba będzie oddać, wypłacić odszkodowania, jeśli przepisy zostaną obalone wyrokiem - przestrzega Mateusz Kowalski.

Niemal wyłącznie przedstawiciele branży reklamowej i ich prawnicy wzięli udział w publicznej debacie na temat uchwały krajobrazowej, która odbyła się w magistracie. Padło wiele zarzutów - i to zarówno co do przepisów o reklamach, jak też ogrodzeniach i obiektach małej architektury.

- Uchwała jest napisana w sposób fatalny - stwierdził jeden z radców prawnych. - Stosowany w niej nieprecyzyjny zapis „itp.” - tam, gdzie mowa o zakazie stosowania określonych technologii - w żadnym dokumencie prawnym nie powinien się pojawić. Prawnik zacytował też przepis, który dotyczy obiektów małej architektury i mówi o tym, że nie wymagają dostosowania do zasad określonych w uchwale istniejące: obiekty kultu religijnego, posągi, pomniki, wodotryski i inne obiekty architektury ogrodowej. - Czyli głowa Mitoraja znika z Rynku, bo nie jest żadnym z tych elementów - kwitował. Wypomniał też - o czym było już głośno - że uchwała „wyłączy” ledowe ekrany na Tauron Arenie.

Podczas debaty próbowano w ogóle podważać sens wprowadzania regulacji. - Od 20 lat próbujemy namawiać do walki z nielegalnymi reklamami w mieście. Tych jest około 80 procent. Gdyby nielegalnych reklam w Krakowie nie było, inaczej wyglądałyby wyniki ankiet, w których mieszkańcy wypowiedzieli się, że jest ich za dużo - mówił Andrzej Wyrobiec, radca Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie.

Fala krytyki spłynęła na urzędników za zgodę na reklamy na parasolach kawiarnianych - jako zbytnie uprzywilejowanie branży gastronomicznej. Autorom przepisów dostało się też za wyjątek od zakazu ustawiania wolno stojących reklam. Wyjątek ten dotyczy bowiem reklam związanych z organizacją imprez plenerowych oraz informacji o bieżących wydarzeniach kulturalnych. W mieście, gdzie ciągle coś się dzieje, oznacza to notorycznie zaśmieconą tablicami i urządzeniami reklamowymi przestrzeń. - Miasto tym samym dopuszcza stawianie reklam byle gdzie i byle jak - padały pytania.

Jedna z firm wyliczyła, że opracowane przepisy zmuszą ją do usunięcia 90 proc. nośników reklamowych, jakie posiada. A przecież wszystkie zostały legalnie postawione, na podstawie prawomocnych pozwoleń na budowę. - Rada Miasta nie ma kompetencji do wycofywania, podważania decyzji pozwolenia na budowę - podkreślała Tamara Widerak z firmy Ströer.

- Nośniki muszą zostać dostosowane do uchwały. Niektóre po prostu nie będą wykorzystywane na cele reklamowe - odpowiadał Grzegorz Janyga, członek zespołu, który w magistrackim Biurze Planowania Przestrzennego przygotowywał projekt przepisów.

Awantura rozpętała się wokół planowanego całkowitego wyproszenia z Krakowa murali reklamowych. Ich zakazanie postulowała plastyk miejska. Tutaj po stronie branży reklamowej są zwolennicy street artu. - Muralami reklamowymi są także artystyczne malunki, np. na ulicy Józefa. Zamawiane lub tworzone przez właścicieli lokali. Te prace zgodnie z uchwałą też będą musiały zniknąć - zwraca uwagę Jacek Szlak, redaktor naczelny portalu Marketing przy Kawie. - Nie zawsze są one najwyższych lotów, ale to pozbawi miasto pewnych wartościowych przejawów twórczości mieszkańców - przekonuje.

Pierwotnie zakładano, że na dostosowanie do nowych przepisów będzie rok. Ale ostatecznie urzędnicy zdecydowali, że będą to dwa lata od dnia wejścia w życie uchwały. Branża wytyka jednak: nie ma dokładnych warunków tego dostosowania. - Przykładem mogą być trzy reklamy, każda legalna, odpowiadająca zasadom. Stoją w odległości 50 metrów od siebie. Ale odległość między billboardami musi być na danym obszarze nie mniejsza niż 100 m. I co teraz? Która z tych reklam ma być usunięta? - wskazuje mec. Mateusz Kowalski. Jego zdaniem opracowane przepisy będą powodowały chaos.

Projektowane przepisy wyrzucają z miasta wielkie reklamy zasłaniające całe elewacje budynków. Przedstawiciele firm reklamowych wytykają, że zakaz ten nie tylko dotknie ich branżę, ale pozbawi też istotnego źródła dochodów właścicieli nieruchomości.

Urzędnicy obiecują przeanalizować wszystkie uwagi. Podkreślają jednak, że skoro na debacie nie było mieszkańców - to widocznie im ten restrykcyjny projekt się podoba. - Zakładamy, że ostateczny projekt uchwały przedstawimy radnym w pierwszym kwartale 2018 roku - informuje Grzegorz Janyga. - Po tym, co usłyszałem, myślę, że nieprędko tę uchwałę uchwalimy - podsumowywał natomiast radny miejski Józef Jałocha (PiS) .

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 20. "Szabaśnik"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski