Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowe drzewa idą pod topór. Wieliczanie zaprotestowali

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Z cmentarza znikają drzewa. Większość z nich była zdrowa
Z cmentarza znikają drzewa. Większość z nich była zdrowa fot. Jolanta Białek
Kontrowersje. Na cmentarzu komunalnym ubywa drzew w zastraszającym tempie. Część osób jest przerażona.

„Od urodzenia jesteśmy mieszkańcami Wieliczki i jej dobro stanowi dla nas istotną wartość. Dlatego stanowczo protestujemy przeciwko trwającej już od dłuższego czasu, naszym zdaniem - rozbuchanej i bezmyślnej wycince starych, pięknych drzew na cmentarzu komunalnym. Te drzewa są naszym wspólnym dobrem! Nie można zrozumieć motywacji decydentów tej haniebnej akcji, odbywającej się w miejscu szczególnie zanieczyszczonym z powodu ruchliwych dróg (nekropolia znajduje się przy ul. Piłsudskiego - red.) i dymiących kominów domów” - napisano w petycji, którą mieszkańcy skierowali do wielickich urzędników.

Pod protestem podpisało się 30 osób. Jednak, jak mówi inicjatorka społecznej akcji obrony drzew Barbara Gawlik, zbulwersowanych tym co dzieje się z drzewostanem na starym - mającym ponad 200 lat - cmentarzu jest o wiele więcej wieliczan. - Poprzestaliśmy na 30 podpisach, bo zależało nam, by petycję jak najszybciej złożyć w urzędzie. Ale jeśli będzie potrzeba to zbierzemy i trzy razy tyle podpisów przeciwko wycince - zaznacza Barbara Gawlik.

Wśród mieszkańców przerażenie wycinką miesza się z ogromnym żalem, bo jak mówią - większość drzew, które poszły pod topór była zdrowa. Usunięto także sporą część drzewostanu, który latami wyznaczał „charakter” nekropolii. Przetrzebiono m.in. szpalery kasztanowców, które zdobiły kilka cmentarnych alei.

- Gdzie nie spojrzeć były jeszcze niedawno drzewa. A teraz jest pustka - mówi z goryczą Barbara Gawlik.

O wycinkę drzew wnioskował w wielickim Starostwie Powiatowym Zarząd Cmentarza Komunalnego w Wieliczce. - W tej sprawie robi nam się błędne koło. Problem polega na tym, że połowa mieszkańców protestuje, a połowa pisze do nas wnioski domagając się wycięcia drzew. Te żądania ludzie argumentują tym, że jeśli jest dużo drzew, to ptaki i spadające liście zanieczyszczają groby - twierdzi Tomasz Łukasik z Zarządu Cmentarza Komunalnego.

Dodaje, że za wycinką przemawiają też dość częste sytuacje, kiedy drzewo rośnie tuż przy miejscu sprzedanym przed laty pod grobowiec. - Jeśli teraz ma być tam mogiła, to musimy wyciąć drzewo, bo za dwa, trzy lata jego korzenie „rozsadzą” grób - tłumaczy.

Trwająca od kilku miesięcy likwidacja drzewostanu jest prowadzona na podstawie zezwoleń wydanych przez starostwo jeszcze w ubiegłym roku. W tym roku ZCK zamierza wnioskować o wycinkę kolejnych drzew. - Około 70 proc. wycinanych drzew jest zdrowych - przyznaje Tomasz Łukasik.

Zarząd cmentarza tłumaczy, że w przypadku drzew, które chorują, o ich likwidacji decydują też względy finansowe, bo w takich sytuacjach „bardziej opłaca się wycinać niż leczyć”. - Prace pielęgnacyjne przy takim drzewie kosztują ok. 2500 zł, a często po dwóch, trzech latach okazuje się, że leczenie jest nieskuteczne i wycinka jest jednak konieczna, co pociąga za sobą kolejny wydatek rzędu 3000 zł. A my jesteśmy jednostką finansowaną przez gminę, musimy liczyć się z każdym groszem - argumentuje Tomasz Łukasik.

Z danych powiatowego Wydziału Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2015-2016 wydano tam zgodę na wycięcie - uzasadniając to głównie zagrożeniem bezpieczeństwa - łącznie blisko 30 drzew na nekropolii. Dwukrotnie (dla jesionu oraz świerka) decyzja była odmowna. Urzędnicy starostwa rozpatrują obecnie prośbę ZCK (z 31 marca) o aprobatę dla wycinki kolejnych dziewięciu drzew.

Mieszkańcy protestujący przeciwko wycince rozważają rozpoczęcie starań o wpisanie wielickiej nekropolii - założonej w pierwszej połowie XIX wieku - do rejestru zabytków. Jeśli cmentarz zyskałby taki status (obecnie ma go tylko mała jego część: kwatera wojskowa) na likwidację tam zieleni musiałby godzić się także wojewódzki konserwator zabytków.

- Też jestem za taką inicjatywą. Na cmentarzu jest kilka drzew, które mogą być uznane nawet za pomnik przyrody - mówi Tomasz Łukasik.

WIDEO: Mówimy po krakosku. "Borówka czy jagoda?"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski