Współpracowali ze sobą w urzędzie od ponad 10 lat. Piotr Pułka powołał ją na swoją zastępczynię wkrótce po tym jak wygrał wybory na burmistrza w końcu 2006 roku.
Przez te lata pozycja wiceburmistrz była silna, miała wręcz opinię „szarej eminencji”, czyli osoby mającej wpływ na najważniejsze decyzje, choć pozostającej w cieniu. Dziś na pytanie o odwołanie wiceburmistrz wiele osob „nabiera wody w usta”, ale jedna z osób znających ją, mówi o jej pełnej lojalności w stosunku do szefa. Tymczasem burmistrz podaje brak zaufania, jako główny powód zakończenia współpracy ze swoją zastępczynią. - Brak zaufania i rozbieżność poglądów na przyszłość gminy - tak tłumaczy swoją decyzję Piotr Pułka. Na tym ucina dodając, że to dla niego trudna sytuacja i trudny temat.
Sama zainteresowana nie wierzy w te powody. - Tak się pisze, kiedy nie ma się nic o do napisania, kiedy nie ma argumentów i powodów do odwołania kogoś - mówi Rozalia Oliwa i dodaje: - Jak z kimś gram to gram uczciwie. Do bólu - dodaje.Co do wizji, to jak mówi, nawet jesli były, to nie wtrącała się do nich nigdy. Jej działką była oświata.
Była wiceburmistrz formalnie jest wciąż pracownikiem urzędu. Do końca sierpnia jest na wypowiedzeniu, do pracy jednak nie przychodzi, bo skorzystano w jej przypadku ze zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy. Burmistrz deklaruje, że nie zamierza powoływać nowego zastępcy.
Mówimy po krakosku (odc. 5). "Borówka czy jagoda?"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?