Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycieczki Pana Emila, czyli Kraków wygrywa!

Arkadiusz Maciejowski
Arkadiusz Maciejowski
Na zdjęciu Białystok, czyli jedno z miast, które odwiedził Pan Emil
Na zdjęciu Białystok, czyli jedno z miast, które odwiedził Pan Emil Fot. Wojciech Wojtkielewicz
O tym się mówi. ZIKiT opłaca pracownikowi tournée po Polsce. Dzięki pierwszym dwóm jego wyprawom dowiedzieliśmy się, że mamy lepszą komunikację miejską niż np... Koszalin.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie przestają zaskakiwać. Ich najnowszy pomysł to „komunikacyjny ranking miast”. Specjalnie wytypowany pracownik - Emil Markowiak - odbywa wojaże po kraju i porównuje Kraków z innymi miastami. Bo - jak czytamy na stronie ZIKiT - „pasażerowie często zadają pytanie jak krakowska komunikacja zbiorowa wypada na tle innych miast”. Każdy taki wyjazd Pana Emila kosztuje kilkaset złotych. Ale co tam, liczą się przecież efekty. A te są piorunujące. Okazuje się bowiem, że w stolicy Małopolski mamy lepszą komunikację miejską niż w... Białymstoku i Koszalinie!.

To właśnie te miasta - kilka razy mniejsze niż Kraków - jako pierwsze odwiedził Pan Emil. Taki wybór destynacji może zaskakiwać, ponieważ wydawałoby się, że jeśli już, to powinniśmy porównywać się np. z Wrocławiem czy Warszawą. Ale - jak zapowiada Michał Pyclik z biura prasowego ZIKiT - to dopiero początek tournée po Polsce i przyjdzie również kolej na większe miasta.

- W założeniu cykl ma zawierać porównanie do różnej wielkości miast, bo małe miasta również mogą stosować ciekawe rozwiązania niespotykane nigdzie indziej - tłumaczy Michał Pyclik. I podkreśla, że cele cyklu są różne m.in. poszerzenie kompetencji pracowników, podpatrzenie ciekawych rozwiązań oraz przedstawienie odwiedzającym stronę ZIKiT ciekawego tekstu będącego wynikiem takiego wyjazdu.

Biorąc pod uwagę ten ostatni argument, z tekstów Pana Emila można faktycznie dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy np., że Białystok „jako największe miasto w Polsce nie dysponuje środkiem transportu miejskiego innym niż autobusy”. Choć rozumiemy, że musiał się tu wkraść jakiś chochlik.

Oczywiście godne docenienia są historyczne „wstawki”, którymi Pan Emil raczy czytelników. Dzięki nim my czytelnicy jak i - pracownicy ZIKiT, w ramach „poszerzania kompetencji” - możemy dowiedzieć się jaki wpływ na układ linii autobusowych w Koszalinie miał fakt, że miasto rozwijało się w kierunku wschodnim, a dopiero później powstało wielkie osiedle na północy i mniejsze na południu miasta. Wiele innych informacji np. o cenach biletów można... po prostu znaleźć na stronie internetowej lokalnego przewoźnika.

Emil Markowiak w każdym z miast spędza jeden dzień. Wszystkie koszty pokrywa ZIKiT. - Koszt wyjazdu do Białegostoku wyniósł 311,70 zł, a do Koszalina 517,20 zł - informuje Michał Pyclik. Ale zapowiada, że... kolejny artykuł ma prezentować miasto, które Pan Emil odwiedził na swój koszt.

Na koniec każdej „wycieczki”, autor cyklu przyznaje miastom punkty w dziesięciu różnych kategoriach. Niektóre są dość enigmatyczne np. „Możliwość przejechania 10 przystanków w jednym mieście, z przesiadką po 5 przystankach (20 minut jazdy, 10 minut przesiadki, 20 minut jazdy), za cenę do 5 zł (ewentualnie wyrabiając specjalną kartę). Krakowowi jednak nie zaszkodziły! Nasze miasto zdeklasowało najpierw Białystok (12 do 9) a potem Koszalin (12 do 8). Teraz czekamy na kolejne zwycięstwa np. nad Bochnią czy Tczewem! Będą wielkim pocieszeniem, gdy po raz kolejny wybrzuszy się szyna np. na ul. Kościuszki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski