Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wieliczka popłynęła

Jolanta Białek
Jolanta Białek
Tak wyglądało po nawałnicy skrzyżowanie ulic Szpunara i Limanowskiego w Wieliczce
Tak wyglądało po nawałnicy skrzyżowanie ulic Szpunara i Limanowskiego w Wieliczce fot. portal Nasze Życie
Nawałnice. Po wtorkowej ulewie ulice w centrum solnego miasta zamieniły się w rzeki. Do podtopień doszło także w Niepołomicach.

Burza, która przeszła nad Wieliczką we wtorek po południu „zatopiła” ulice: Golina, Słowackiego, Sienkiewicza, Szpunara i Limanowskiego; woda wdarła się do piwnic i garaży. Strażacy z Komendy Powiatowej PSP w Wieliczce interweniowali m.in. także przy ul. Narutowicza, gdzie pod wiaduktem kolejowym utworzyło się jezioro. Natomiast w Niepołomicach woda wdarła się do kilku lokali użytkowych przy ul. Parkowej, gdzie zatkały się studzienki kanalizacyjne.

Wtorkowe rozlewisko w centrum Wieliczki mocno odczuli mieszkańcy ulic Goliana i Sienkiewicza, gdzie takie zdarzenie miało miejsce już po raz kolejny (w 2014 roku drogi te były zatapiane pięć razy). - To było jak kataklizm, ulice wyglądały jak rwące rzeki, woda wdzierała się na posesje - opowiadają mieszkańcy. Za podtopienia winią kanalizację, która choć nowa (jej budowę zakończono w roku ubiegłym) nie była w stanie przyjąć mas wody. - Wygląda na to, że z kanalizacją jest coś nie tak. To nie jest normalne, by po półgodzinnej ulewie wszystko było zatopione - irytuje się mieszkaniec ul. Sienkiewicza (nazwisko do wiadomości redakcji).

Zdaniem urzędników takiej ilości wody, jaka spadła na Wieliczkę we wtorek po południu nie jest w stanie przyjąć żadna kanalizacja. - To było jak oberwanie chmury, po prostu ściana deszczu, przez którą nie było widać nawet drugiej strony ulicy. A o tym, że kanalizacja funkcjonuje jak należy najlepiej świadczy to, że gdy tylko przestało padać woda szybko spłynęła do studzienek - mówi Magdalena Golonka z wielickiego magistratu.

Dodaje, że zatapianiu ulic Golina i Sienkiewicza oraz Szpunara i Limanowskiego trudno zaradzić. - W tych punktach sytuacja jest bardzo trudna, bo spływa tam cała woda ze Stoku pod Baranem oraz z ulicy Piłsudskiego. Zakład Gospodarki Komunalnej szuka sposobu, by rozwiązać ten problem. W ciągu roku ma zostać wybudowany dodatkowy kolektor, który będzie w stanie „zebrać” więcej wody z centrum miasta - zapowiada urzędniczka.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski