„Wanda” ożywia turystykę

Ziściło się marzenie społeczników z Piekar i Tyńca o przywróceniu zamkniętej w 1990 r. przeprawy promowej. Teraz szkuta „Wanda” przewozi turystów - pieszych i rowerzystów. Ale nie brakuje zwolenników powrotu prawdziwego promu - także dla aut. - To wspaniale, że choć w takiej formie łódź łączy brzegi, a przede wszystkim ludzi. Uważam, że to pierwszy etap i powinna zostać wznowiona też przeprawa dla samochodów - przekonuje o. Leon Knabit z opactwa w Tyńcu.

- Szkuta na pewno ożywi turystykę po obu stronach Wisły. Od dawna na nią stawiamy, między innymi poprzez budowę ścieżek rowerowych - mówi Jacek Krupa, marszałek województwa małopolskiego. Sam jest zapalonym rowerzystą i na uroczystość otwarcia przeprawy, stanowiącej część szlaku rowerowego ze Skawiny do Tyńca przyjechał na rowerze. - To moja ulubiona trasa rowerowa - dodaje marszałek.

Dla Piekar i w ogóle lisieckiej gminy, otwarcie przeprawy stanowi dużą szansę na rozwój turystyki. - Przeprawa promowa jest do tego kluczem. W Piekarach jest wiele ciekawych miejsc, jak choćby szlak archeologiczny z nieodkrytymi jeszcze resztkami ruin zamku Konrada - zachęca Paweł Miś, wójt lisieckiej gminy.

Zofia Pyla, sołtys Piekar podkreśla, że Tyniec i Piekary są sobie wzajemnie potrzebne. - Tyniec ma wspaniały klasztor, a z Piekar widać go najpiękniej. Zofia Pyla dopowiada, że przez Piekary prowadził szlak handlowy z Krakowa do Czech i prom kursował tu przez tysiąc lat. Ostatni raz 27 lat temu. Od tamtego czasu - przy wsparciu wielu mieszkańców - starała się o przywrócenie promu. Pieniądze udało się pozyskać z Budżetu Obywatelskiego Województwa Małopolskiego. Po 100 tys. zł zdobyły gmina oraz Dzielnica VII. Gmina dostała też z województwa dotację 100 tys. zł na różne działania związane z uruchomieniem pływającej łodzi, m.in. do bezpłatnych przewozów. Szkutę kupiono już z nadanym jej imieniem „Wanda”, a poświęcił ją ks. Władysław Szymoniak, proboszcz parafii w Liszkach.

Władze lisieckiej gminy, na zarośniętym do niedawna terenie nad Wisłą, stworzyły duży parking. Tu będą mogły dojeżdżać autokary, dla których jest za mało miejsca po tynieckiej stronie. - Na razie będzie go obsługiwać gminna spółka „Likom”, ale docelowo chcemy wspólnie z opactwem stworzyć fundację opiekującą się oboma brzegami Wisły - zapowiada wójt Miś.

Wzmożony ruch turystyczny jest szansą dla rozwoju handlu i usług. Mogą tu powstawać np. punkty gastronomiczne. - Liczymy, że ta strona Wisły ożywi się, że będą tu różne imprezy plenerowe i jak dawniej - letnie kino - mówią reprezentantki Stowarzyszenia „Przyjazne Piekary”: prezes Weronika Janas, skarbniczka Wioletta Grzesiak oraz członkini Zofia Wnęk.

Na razie „Wanda” będzie wozić ludzi i rowery w piątki w godz. od 14 do 20, a w soboty i niedziele od 10 do 18. Władze Liszek nie wykluczają uruchomienia szkuty także w powszednie dni tygodnia, jeśli tylko będzie duże zainteresowanie.

2400
Tyloma głosami poparli mieszkańcy Tyńca oraz gminy Liszki pomysł przywrócenia przeprawy promowej łączącej oba brzegi królowej rzek

27
Tyle lat czekali mieszkańcy i turyści na możliwość przeprawienia się w tym miejscu na drugą stronę Wisły

200
Tyle tysięcy złotych otrzymały łącznie Tyniec i gmina Liszki z Budżetu Obywatelskiego Województwa Małopolskiego na uruchomienie przeprawy

12
Tyle osób z rowerami pomieści się jednorazowo w łodzi mierzącej 12 metrów długości

1000
Tyle lat prom łączył oba brzegi Wisły. Przez Piekary od wieków wiódł szlak handlowy z Krakowa do Czech

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 10

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto