Przypomnijmy, że przetarg ogłoszony został pod koniec sierpnia. Otwarcie złożonych ofert miało nastąpić 4 października. Okazało się jednak, że firmy zainteresowane budową trasy mają mnóstwo zastrzeżeń do specyfikacji przetargowej. - Faktycznie złożonych zostało kilkadziesiąt uwag - przyznaje Krzysztof Migdał ze spółki Trasa Łagiewnicka.
Dotyczyły m.in. tego, że przedstawiciele miejskiej spółki dali zbyt krótki okres na składanie ofert oraz że postawili zbyt wygórowane oczekiwania wobec potencjalnych wykonawców. Mieli oni wykazać się np. doświadczeniem w budowie trzykilometrowej drogi.
- Wydawało nam się to odpowiednim kryterium, ponieważ pamiętajmy, że Trasa Łagiewnicka mierzyć ma blisko cztery kilometry: od ul. Grota-Roweckiego do skrzyżowania ul. Witosa, Halszki i Beskidzkiej - mówi Krzysztof Migdał.
Sprawa trafiła więc do Krajowej Izby Odwoławczej, która nakazała spółce zmiany w warunkach przetargu. Zmniejszona została m.in. kwota wadium, które muszą wpłacić firmy oraz cześć wymagań właśnie dotyczących doświadczenia w budowie dróg. I co kluczowe, wydłużony został aż do 15 listopada czas na składanie ofert. To oznacza, że umowa z wykonawcą trasy (jeśli nie pojawią się odwołania od przetargu) zostanie podpisana najwcześniej pod koniec roku. Czyli trzy miesiące później, niż planował Jerzy Marcinko, szef spółki Trasa Łagiewnicka. A to powoduje kolejne komplikacje.
Decyzją KIO w specyfikacji jasno zapisane zostało, że wykonawca będzie miał na stworzenie projektu trasy dokładnie 12 miesięcy od momentu podpisania umowy. A to oznacza, że fizycznie prace budowlane prawdopodobnie nie ruszą w przyszłym roku. - Oczywiście może tak się wydarzyć - przyznaje Krzysztof Migdał. Przekonuje jednak, że ostateczny termin zakończenia budowy trasy, czyli grudzień 2020 roku, nie jest na razie zagrożony.
- Zakładał on bowiem pewne rezerwy czasowe, dlatego obecne opóźnienia nie będą miały wpływu - przekonuje Krzysztof Migdał.
Oprócz wyboru wykonawcy w spółce Trasa Łagiewnicka czekają również na inną kluczową decyzję. - W listopadzie mamy dostać już oficjalną gwarancję od Europejskiego Banku Inwestycyjnego, dotyczącą kredytu - mówi Jerzy Marcinko. Kredyt pokryje ok. 50 proc. kosztów inwestycji, która jest szacowana na około 1 miliard złotych. Dokładna suma znana będzie dopiero po rozstrzygnięciu przetargu.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?