Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szachy. Józef Żuławiński nie ustępuje miejsca młodym zawodnikom

(AND)
Józef Żuławiński
Józef Żuławiński Fot. (AND)
Józef Żuławiński nie wyobraża sobie życia bez szachów, mimio że skończył 80 lat. Reprezentuje barwy LKS Dziecanovia i z sukcesami startuje w regionalnych turniejach.

Grę w szachy rozpoczął stosunkowo późno, bo dopiero w wieku 19 lat. - Wtedy to na poważnie wziąłem do ręki szachownicę, ale szachy od razu mnie wciągnęły. W latach 1957-1958 grałem w nieistniejącej już drużynie Startu Dobczyce, przekształconej następnie w TKKF. W tamtejszej drużynie grali całkiem nieźli szachiści, żeby tylko wspomnieć Aleksandra Koperę, Aleksandra Rapacza oraz Jana Ślęczkę - wspomina Żuławiński.

- Szachy na tyle mnie pochłonęły, że na przełomie lat. 50. i 60. dwukrotnie wygrywałem mistrzostwa powiatu myślenickiego amatorów. To wtedy właśnie występowałem w ówczesnej III-ligowej drużynie szachowej, działającej przy PSS Myślenice - dodaje.

Przez lata był czołowym zawodnikiem nieistniejącego już LKS Elektron, do którego trafił za namową niestrudzonego Ludwika Dziewońskiego, wówczas kierownika w byłym internacie dobczyckiego Zespołu Szkół. - Elektron miał wówczas mocną ekipę. Na pierwszej planszy walczył Staszek Świerczyński, a byli jeszcze Andrzej Bętkowski, grający następnie w barwach m.in. Korony i Drogowca Kraków, Wojciech Woźniak, ja oraz Ludwik Dziewoński.

Józef Żuławiński w mistrzostwach Małopolski LZS plasował się kilkakrotnie w czołowej szóstce. Z Dziewońskim grywa obecnie w barwach LKS Dziecanovia. Ma patent na wygrywanie corocznych turniejów o Grand Prix Dobczyc. - Już sześć razy odnosiłem zwycięstwo w tym sympatycznym turnieju - mówi i zapewnia z przekonaniem, że nadal zamierza walczyć o zwycięstwa. - Zdrowie na razie dopisuje i nie zamierzam ustępować pola młodszym wiekiem zawodnikom.

Przyznaje natomiast, iż w tradycyjnym Międzynarodowym Festiwalu Szachowym im. Józefa Dominika, rozgrywanym w Dobczycach, nie potrafił dotychczas zameldować się w czołowej trójce. - W rankingu PZSz mam 1600 pkt i jestem szachistą z trzecią kategorią. Jak dotychczas najwyżej byłem notowany w tym turnieju w 2000 roku, kiedy to w kategorii B uplasowałem się na piątym miejscu. Otrzymałem wówczas, jako najlepszy mieszkaniec Dobczyc nagrodę w wysokości 400 złotych.

W zaciszu domowym Józef Żuławiński zwykł studiować i analizować grę wielkich mistrzów szachownicy: - Analizuję grę Bobby`ego Fischera, Michaiła Botwinika i Michała Tala, czyli genialnych mędrców szachów - mówi na zakończenie.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski