Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świątniki Górne są dumne ze Szkoły Muzycznej

Ewa Tyrpa
Laureaci międzynarodowego konkursu we Włoszech ze swoimi nauczycielami
Laureaci międzynarodowego konkursu we Włoszech ze swoimi nauczycielami FOT. EWA TYRPA
Sukces. Młodzi muzycy przywieźli z Włoch wszystkie najważniejsze nagrody: Grand Prix oraz po dwa pierwsze, drugie i trzecie miejsca

Na VIII Międzynarodowy Konkurs „Giovani Musicisti Citta di Treviso” we Włoszech, pojechało siedmioro uczniów ze świątnickiej Szkoły Muzycznej I stopnia. Wszyscy wrócili z czołowymi nagrodami.

- Rzadko się zdarza, by wykonawca zdobył sto punktów na sto możliwych - mówi Ernest Heksel, uczący gry na trąbce 10-letniego Krzysztofa Sargę, zdobywcę Grand Prix w klasie tego instrumentu.

Krzysztof zagrał dwa utwory: „Akrobaci i żonglerzy” oraz „Menuet”. Swoją wirtuozerią oczarował zarówno komisję konkursową, jak i pobliczność.

- Miałem niewielką tremę, ale nastawiłem się, że nie mogę się przejmować. Tym bardziej, że wydawało mi się, że na takim konkursie mam małe szanse na czołowe miejsce - mówi Krzysztof, któremu przy naborze do szkoły instrument podczas przesłuchań wybrał Robert Kozłowski, dyrektor szkoły.

Okazał się trafiony, chociaż młody trębacz nie wyklucza w przyszłości nauki gry na perkusji, co - jak powiedział jego nauczyciel - nie stoi na drodze doskonalenia gry na trąbce.

Zapewne Krzysztof sobie z tym poradzi, bo nie ma problemów z nauką i znajduje też czas na inne przyjemności. Lubi się uczyć języka angielskiego, pływać i jeździć na rowerze. Choć nie ukrywa, że ma na to mało czasu, bo w jego zajęciach dominuje nauka gry na trąbce.

- Sukces we Włoszech to efekt w połowie ćwiczeń i w połowie talentu - podkreśla Ernest Heksel i dodaje, że bardzo ważne w nauce gry na instrumentach jest wsparcie rodziców.

- Gdy ćwiczę w domu, przeszkadza to trochę mojej starszej siostrze, ale nie mamie i tacie, który często mi towarzyszy, by sprawdzić jak długo gram - śmieje się zdobywca głównej nagrody Grand Prix.

Odbierze ją na koncercie laureatów, zorganizowanym po zakończeniu konkursu, trwającego do jutra. Dostanie 120 euro, ale jeszcze nie wie na co je wyda. Nie wyklucza, że na nowy rower. Krzysztof był jedynym chłopakiem w świątnickiej ekipie we Włoszech.

Najmłodszą była zdobywczyni II miejsca w klasie skrzypiec 9-letnia Małgorzata Młynarczyk. - Nic nie było trudnego i nie miałam tremy - krótko ocenia swój występ zdobywczyni II miejsca w klasie skrzypiec.

- Małgosia jest bardzo odważna i niezwykle utalentowana - ocenia uczennicę jej nauczycielka Bogusława Ziegelheim, skrzypaczka m.in. Capelli Cracoviensis, Orkiestry Radiowej, Filharmonii Krakowskiej.

Do Włoch wystawiła jeszcze dwie uczennice grające na skrzypcach - m.in. Katarzynę Dobosz, która zajęła I miejsce. - Na początku, przed samym występem i gdy zaczęłam grać, poczułam tremę, ale później się jej pozbyłam - mówi 11-letnia Kasia, która nie przewiduje zmiany instrumentu. - Skrzypce - to jest to - twierdzi.

Jej rówieśnica Kamila Tylek, zdobywczyni II miejsca także w klasie skrzypiec już zdecydowała o swojej zawodowej przyszłości. - Oprócz grania na skrzypcach, także śpiewam. Przyszłość chcę związać z muzyką - zdradza Kamila.

Myśli o tym także Patrycja Nowak, zdobywczyni I miejsca. - Chciałabym zawodowo grać na flecie - powiedziała laureatka, którą gry uczy Joanna Synowiec.

- Rodzice się cieszą, gdy gram w domu, bo nie siedzę przed telewizorem lub komputerem - mówi 15-letnia Gabriela Budzeń, przygotowywana przez Szymona w klasie saksofonu. Przyznaje, że gdy weszła na scenę trochę trzęsły się jej nogi. Dopiero gdy zaczęła grać, uspokoiła się. Gabrysia jest bardzo konsekwentna i łatwo się nie zniechęca. Jej droga do pobierania lekcji muzyki jest naprawdę długa.

Mieszka w Łyczance, uczy się w Gimnazjum w Sieprawiu, a po lekcjach, codziennie, rodzice przywożą ją do Świątnik.

Swoim III miejscem we Włoszech bardzo zaskoczona była gimnazjalistka Aleksandra Celuch, którą nauki gry na klarnecie uczy Andrzej Ruciński. - Wszyscy byli w szoku, że w tak krótkim czasie udało mi się osiągnąć taki sukces, bo dopiero drugi rok uczę się gry - powiedziała Ola. Bogusława Ziegelheim podkreśla, że podejmując się nauki w świątnickiej szkole, nie spodziewała się, że są tu tak utalentowani uczniowie.

- Podczas naboru jest bardzo wielu chętnych. Spośród nich wybieramy najbardziej uzdolnione dzieci. Jednak nie zawsze da się ich ocenić przy wstępnym egzaminie. Czasem okazuje się, że te które przeciętnie go zdały, na przykład ze względu na tremę, są rzeczywiście utalentowane - mówi Robert Kozłowski, dyrektor szkoły.

Podkreśla, że występ uczniów w Treviso, był doskonałą okazją do promocji nie tylko szkoły, ale Świątnik i regionu.

Dla uczniów to też forma pożytecznego spędzania czasu, możliwość rozwijania talentu, wyzwalania wrażliwości, kontakt z kulturą, nawiązywania przyjaźni z osobami mającymi podobne pasje.

Jego uczniowie nie tylko uczą się w tej placówce, ale chętnie doskonalą swoje umiejętności w prowadzonej przez niego Reprezentacyjnej Orkiestrze Miasta i Gminy Świątniki Górne. Gra w niej np. Krzysztof Sarga.

Ważny jest również dobór instrumentów. Szkoła, dzięki dotacjom z gminy i wsparciu sponsorów, kupuje instrumenty z wysokiej półki: wykonywane w manufakturach lub przez lutników. - Na takich instrumentach uczącym się jest lepiej grać, a ponadto podnosi to prestiż szkoły na różnego rodzaju na konkursach - mówi Bogusława Ziegelheim.

Witold Słomka, burmistrz świątnickiej gminy też uważa, że taka polityka dyrektora szkoły jest właściwa. On też opowiada się za dobrą jakością instrumentów.

- Jesteśmy dumni ze Szkoły Muzycznej i sukcesów naszych uczniów. Dbamy o nią i ją dopieszczamy, wspierając pieniędzmi z własnego budżetu i różnych programów - zaznacza burmistrz Świątnik.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski