Sukces pachnący lawendą [WIDEO]

Podczas ostatniej sesji Sejmiku Małopolskiego radni zdecydowali o przyznaniu nagród w konkursie „Niezwykła Małopolska Wieś 2017”. W kategorii „Piękna Małopolska Wieś” wygrał Ostrów, który z racji przyciągających wielu turystów lawendowych pól bywa nazywany „polską Prowansją”. - Nie ukrywam, że choć nieoficjalnie słyszeliśmy, że mamy szansę na wysokie miejsce, to zwycięstwo w konkursie nas pozytywnie zaskoczyło - mówi Andrzej Olender, właściciel słynnego już na całą Małopolskę (i nie tylko) lawendowego ogrodu. Podkreśla jednak, że choć lawendowe pola na pewno przysporzyły Ostrowowi punktów, sukces jest efektem wspólnego wysiłku.

- Gdy gmina zaproponowała, że zgłosi nas do konkursu, wszyscy się zaangażowali: strażacy, panie z koła gospodyń, szkoły, rada sołecka, stowarzyszenia. Nasza wieś nie ma może rozbudowanej infrastruktury, ale staramy się działać prężnie - podkreśla Andrzej Olender.

Sołtys Ostrowa Janusz Rokita również nie kryje zadowolenia. - Jesteśmy bardzo dumni. Już samo zakwalifikowanie się do finałowej szóstki uznaliśmy za duże osiągnięcie, a tu taki sukces - mówi i też zwraca uwagę, że zwycięstwo w konkursie nie byłoby możliwe, gdyby nie zaangażowanie mieszkańców. - Ludzie są u nas pracowici i ambitni. Każdy starał się dołożyć swoją cegiełkę do tego, aby wieś wypadła jak najlepiej - mówi. Dodaje też, że dużym impulsem dla zmian w miejscowości była modernizacja biegnącej przez Ostrów drogi wojewódzkiej nr 776.

Podczas wizyty w Ostrowie komisji oceniającej, gospodarze zadbali, by pokazać miejscowość z jak najlepszej i tradycyjnej strony. Poza lawendowymi polami zobaczyli łąki pełne głowiastych wierzb, zagrody rolnicze, las. Całą podróż po wsi odbyli natomiast zaprzężoną w konie bryczką i zabytkowym strażackim dodgem.

Po ogłoszeniu wyników konkursu, Ostrów stanie się zapewne jeszcze bardziej popularny, a lawendowe pola przyciągną kolejnych gości. - Z internetu dowiedziałam się o organizowanych tutaj sesjach zdjęciowych i zdecydowaliśmy się pojechać. Wrażenie było ogromne. Unoszący się zapach lawendy, wspaniałe, nieomal bajkowe widoki. Zwłaszcza o zachodzie słońca robią wielkie wrażenie. Zaskoczyła nas też duża liczba ludzi odwiedzających to miejsce - mówi krakowianka Magdalena Szczepankiewicz, która w niedzielę odwiedziła z rodziną „polską Prowansję”.

- Małopolska to w dużej mierze wiejskie, rolnicze i bardzo malownicze tereny - taki jest też właśnie Ostrów. Wśród małopolskich wsi można znaleźć spokój i ukojenie od zgiełku dnia codziennego i rozkoszować się pięknymi, sielskimi krajobrazami. Nie było by jednak tego, gdyby nie zaangażowanie lokalnych społeczności, które żyją tu harmonijnie, w zgodzie z naturą, a dzięki licznym inicjatywom sprawiają, że dana wieś rozkwita - podkreśla wicemarszałek województwa Wojciech Kozak, odpowiedzialny w zarządzie województwa za obszar rolnictwa.

Pierwsza nagroda w konkursie wynosi 45 tysięcy złotych i zostanie wręczona gminie Proszowice podczas tegorocznych dożynek wojewódzkich. Janusz Rokita mówi, że nie zapadła jeszcze decyzja o przeznaczeniu tych pieniędzy, ale potrzeb jest wiele. - Mamy mały zbiornik wodny i chcielibyśmy zorganizować tam miejsce do rekreacji. Staramy się o pozyskanie środków na ten cel. Pieniądze z nagrody mogłyby też wspomóc tę inicjatywę - przekonuje sołtys.

Powody do zadowolenia mają również w Pałecznicy. Miejscowość zajęła drugie miejsce w konkursowej kategorii „Nowatorska Małopolska Wieś”. Lepsze okazały się tylko Chrząstowice w gminie Wolbrom. - U nas jeszcze niewiele osób wie o tej nagrodzie, informacja dopiero się rozchodzi. Należy oddać sprawiedliwość wójtowi Marcinowi Gawłowi, bo to głównie jego zasługa, że Pałecznica w ostatnich latach zmieniła się nie do poznania. To dzięki temu, że umie pozyskiwać duże środki na ciekawe projekty - mówi sołtys Czesław Błaut.