Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślub w Tatrach? Tak, ale nie na Giewoncie

Łukasz Bobek
Agnieszka i Damian spod Kielc na swoją ślubną sesję zdjęciową przyjechali specjalnie do Zakopanego. Zdjęcia robili w Kuźnicach
Agnieszka i Damian spod Kielc na swoją ślubną sesję zdjęciową przyjechali specjalnie do Zakopanego. Zdjęcia robili w Kuźnicach Fot. Łukasz Bobek
Podhale. Chcesz wziąć ślub w Tatrach? Szykuj się na spory wydatek. Tatrzański Park Narodowy wprowadził opłatę za ceremonię - dwa tysiące złotych.

Opłata pojawiła się po tym, jak zmienione zostało prawo, które teraz zezwala, by ślub cywilny można było wziąć poza budynkiem Urzędu Stanu Cywilnego. Tatry kuszą ludzi, więc na nowych rozwiązaniach postanowił zarobić TPN.

Dwa tysiące za ślub

Za zorganizowanie ślubu w Tatrach Park pobiera teraz opłatę 2 tys. zł.

- Do tych ceremonii wyznaczyliśmy kilka miejsc w górach. To m.in. Dolina Kościeliska, Morskie Oko i wierzchołek Kasprowego Wierchu. Wybieraliśmy miejsce, które są w miarę łatwo dostępne i bezpieczne. Na Giewoncie ślubów brać nie wolno - mówi Bogusława Chlipała z Parku.

TPN tłumaczy, że opłatę wprowadził, bo musi ponieść koszty w związku z takimi uroczystościami. - Wysyłamy naszych pracowników, by sprawdzili czy nie ma utrudnień dla turystów i czy teren nie został zaśmiecony - mówi Chlipała.

Chętni na taki ślub muszą do pieniędzy dla TPN dołożyć jeszcze 1084 zł. To opłata dla Urzędu Stanu Cywilnego za to, że na miejsce uda się kierownik urzędu (lub jego zastępca) i udzieli ślubu.

W sumie za ceremonię w Tatrach nowożeńcy będą musieli zapłacić minimum 3084 zł.

Fotograf ekstra

To jednak nie koniec wydatków, jakie czekają parę młodą. Gdyby chciała uwiecznić swoje szczęście na fotografiach w plenerze, za sesję będzie musiała zapłacić dodatkowo 150 zł.

- To opłata jednorazowa, za jedną sesję. Dotyczy nie tylko fotografów ślubnych, ale także innych, którzy wykorzystują zdjęcia zrobione w Tatrach do celów komercyjnych - mówi Chlipała. TPN dla miłośników fotografii w plenerze ma gotowy roczny abonament, który wynosi 1500 zł. Warunek jest jeden: nie mogą to być sesje reklamowe. Te są o wiele droższe.

Mimo wydatków jest spore zainteresowanie ślubami w Tatrach. W nadchodzącym sezonie letnim będzie kilka takich nietypowych uroczystości.

- Na razie warunków na to jeszcze nie ma, bo wciąż jest śnieg - dodaje Chlipała.

Nowożeńcy zdziwieni

W Kuźnicach naszemu reporterowi udało się spotkać młodą parę, która akurat robiła sobie sesję nad potokiem. - Drogo. Trzeba zapłacić za wszystkie wjazdy czy bilety wstępu i aż takie dodatkowe opłaty na kieszeń nowożeńców to dużo. Już sam ślub to olbrzymi wydatek. Dobrze, że rodzice pomagają, to jakoś dajemy radę - mówią Agnieszka i Damian Szałachowie spod Kielc.

Ich fotograf Paweł Duliński dziwi się wysokim opłatom. - W czasie sesji idziemy w Tatry, jak wszyscy inni turyści. Nie niszczymy przyrody, płacimy za nocleg, wejściówki, a potem jeszcze podatek za aparat fotograficzny - zauważa zdziwiony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski