Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusocice. Pożar strawił warsztat. Wieś idzie z pomocą

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Na skutek pożaru warsztatu samochodowego z pojazdów został tylko złom, przepadło wyposażenie zakładu i pojazdy
Na skutek pożaru warsztatu samochodowego z pojazdów został tylko złom, przepadło wyposażenie zakładu i pojazdy pomagam.pl/osprusocice337
Rusocice. Zbigniew Pieniążek stracił miejsce pracy z pojazdami klientów. Życzliwi ludzie cenią mechanika i organizują zbiórki pieniędzy na odbudowę zakładu.

Zbigniew Pieniążek pomagał każdemu. Jest mechanikiem, prowadził warsztat samochodowy w Rusocicach. Gdy ktoś był w potrzebie i musiał szybko naprawić pojazd, to pan Zbigniew rzucał wszystko i starał się zaradzić problemowi. Teraz sam potrzebuje pomocy. Pod koniec kwietnia wszystko stracił. Pożar pochłonął dobytek jego życia, zakład z wyposażeniem, samochodami jego i klientów.

Mieszkańcy wioski, parafianie, strażacy zarówno z Rusocic jak i sąsiedniego Kłokoczyna postanowili mu pomóc. Organizują zbiórki. Nie mają tyle, żeby odbudować i zrekompensować straty, ale chcą wspierać pana Zbigniewa i pokazać mu, że ma wokół siebie przyjaznych ludzi.

- Wiem, że mi pomagają, nie zostawili mnie w potrzebie - mówi Zbigniew Pieniążek. Zaangażowanie ludzi sprawia, że nie załamuje się, tylko zabiera z powrotem do pracy. - Straciłem dobytek i narzędzia do swojej działalności. Ale przecież muszę pracować, więc na starym kanale organizuję sobie prowizoryczne miejsce do naprawy pojazdów - mówi.

Gdy wylicza ile stracił - zawiesza głos. - Właściwie to trudno mi na razie to oszacować. Warsztat miałem w budynku brata, na innej posesji. Spłonęło jego wyposażenie - całe poszło na złom. Spaliło się osiem samochodów, motor i dwa skutery. Sześć z tych aut było klientów. Trzy zostały spalone całkowicie, a trzy pozostałe mocno nadpalone. Jeden ze skuterów był sąsiada, drugi mój, podobnie jak motor i dwa samochody - wymienia.

Rusocice. Pożar strawił warsztat. Wieś idzie z pomocą
pomagam.pl/osprusocice337

Wszystko wskazuje, że pożar w tym warsztacie to podpalenie. Policja bada sprawę. Jednak dla nikogo nie jest tajemnicą, że tuż przed pojawieniem się ognia powstały napisy kibicowskie Cracovii. Pojawiły się na spalonych samochodach, na budynku warsztatu oraz na domu sąsiadującym z warsztatem. Ponadto właściciel zakładu twierdzi, że ogień szybko zajął cały dobytek z samochodami, jakby to było podlane benzyną.

- Monitoring nie zarejestrował podpalaczy. Ale pokazał jak szybko ogień się rozprzestrzeniał - mówi pan Zbigniew. Nie wiadomo, czy to przypadek, że trafiło na jego zakład, czy celowo skierowano ogień właśnie przeciwko Pieniążkowi. Ludzie nie chcą wierzyć w pojawienie się jakichkolwiek wrogów pana Zbigniewa. Chwalą go, że t dobry człowiek. Każdemu pomagał. Na pewno nie narobił sobie wrogów. Przeciwnie. - Znam go od dziecka. Zawsze był usłużny. Jak trzeba było komuś pomóc to zarywał noce, żeby poratować człowieka. Ludzie na niego złego słowa nie powiedzą - mówi Stanisława Starowicz, sąsiadka pana Zbigniewa.

Zaznacza, że gdy tylko pojawił się pomysł w kościele, żeby zbierać dla niego pieniądze, to odzew był natychmiast. W miejscowej parafii zebrano ponad 8 tys. zł. Kolejną zbiórkę organizowali strażacy w Kłokoczynie, a następną strażacy z Rusocic. Prezes OSP Rusocice Witold Wasilewski postanowił założyć konto zbiórki na portalu internetowym Pomagam.pl.

- Tam są jasne reguły organizacji zbiórki. Każdy może wpłacić ile chce i określić, czy zostaje anonimowy, czy się ujawnia. To wygodna forma zbiórki - mówi pan Witold. Zachęca „pomagaczy” do wsparcia. Pisze: „Zbyszek to młody pracowity człowiek o wielkim sercu i jeszcze większej pasji do motoryzacji. Od lat z wielkim zaangażowaniem i oddaniem naprawiał pojazdy, spełniał marzenia wielu ludzi. Nigdy nie odmówił w potrzebie, zawsze służył dobrą radą. Jego dorobek życia został strawiony przez ogień. Każda najmniejsza wpłata przybliży nas abyśmy mogli mu pomóc...”

Pomagacze ustalili, że zbiorą 50 tys. zł. -Wiemy, że to nie zrekompensuje strat, nie wystarczy na wszystko, ale pozwoli na częściowe pokrycie kosztów odbudowy warsztatu i zakupu wyposażenia - mówi Wasilewski.

Strażacy zaczęli organizować pomoc, bo zrobiło im się żal mechanika z Rusocic. - Pożar był w środku nocy. Sms-y przyszły o godz. 3.27. Wtedy kiedy sen jest najgłębszy. Gdy pierwsi strażacy przyjechali na miejsce, to już nie było co ratować. Wszystko stało w ogniu - mówi pan Witold.

Na drugi dzień pan Zbigniew tylko przyglądał się, jak są pobierane próbki, jak stróże prawa szukają dowodów, żeby ścigać sprawców. A kilka dni potem właściciel warsztatu wypychał z pogorzeliska wraki. Teraz chce odbudować zakład. Cała wieś go wspiera i wierzy, że szybko stanie na nogi.

Możesz pomóc

Każdy kto chce wesprzeć odbudowę warsztatu Zbigniewa Pieniążka może wpłacić datki za pośrednictwem strony: https://pomagam.pl/osprusocice337

WIDEO: Jak zabezpieczyć dom przed pożarem?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski