Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przebudowę ul. Klasztornej jesienią wstrzymają protesty

Marzena Rogozik
Ul. Klasztorna jest mocno zniszczona i choć nie powinna, na remont będzie musiała jeszcze poczekać
Ul. Klasztorna jest mocno zniszczona i choć nie powinna, na remont będzie musiała jeszcze poczekać fot. Joanna Urbaniec
Nowa Huta. Przekładany od lat remont uczęszczanej ulicy miał ruszyć jesienią, ale mieszkańcy nie godzą się na jej poszerzenie

Są tu ogromne dziury w jezdni, popękane i zniszczone chodniki, a po jednej stronie ulicy w ogóle ich nie ma. Tak wygląda jedna z najczęściej wykorzystywanych przez krakowian ulic w Nowej Hucie.

Miała zostać przebudowana w ramach rekompensat za spalarnię śmieci już w 2012 roku, ale wszystko wskazuje na to, że na odnowioną ulicę trzeba będzie poczekać jeszcze co najmniej dwa lata.

Mijają lata, na Klasztornej ciągle bez zmian

Odkąd wybudowano most Wandy jeżdżą tamtędy ciężarówki, śmieciarki i tysiące samochodów dziennie. Fatalny stan ulicy się pogłębia.

Zgodnie z umową społeczną w sprawie budowy spalarni siedem lat temu miasto zobowiązało się wykonać modernizację w latach 2011-2012. Potem urzędnicy przesunęli termin na koniec 2015. Ostatnie obietnice mówiły o tym, że przebudowa zniszczonej ulicy może rozpocząć się po Światowych Dniach Młodzieży.

Wszystko wskazywało na to, że na ulicę Klasztorną wkrótce wjedzie ciężki sprzęt i rozpocznie się kompleksowa naprawa. Wstrzymały ją jednak protesty mieszkańców, którzy nie zgodzili się na założenia projektu, jaki przygotowało miasto.

Protestowali, bo nie chcą ekranów przed oknami

Mieszkańcy nie zgadzali się przede wszystkim na szerokość ulicy, jaką zaproponowano w opracowaniu. Miała ona być poszerzona do 7 metrów.

- Nie mogliśmy się zgodzić na to, żeby urzędnicy poszerzyli ulicę kosztem naszych posesji - oburza się pani Anna, mieszkająca przy ul. Klasztornej. - Nie ma na tyle miejsca, gdybyśmy się na to zgodzili ekrany akustyczne, które i tak mamy zbyt blisko domów musiałyby zostać przesunięte pod same okna - tłumaczy.

Pani Anna podkreśla również, że mieszkańcy zwłaszcza wąskiego odcinka ulicy od strony mostu Wandy żalą się także na pękające ściany w domach. Nie wytrzymują one zbyt dużego natężenia ruchu samochodów ciężarowych czy autobusów. - Mimo że nasze problemy zgłaszamy urzędnikom od dawna, nie możemy się nawet doprosić doraźnego łatania dziur, w których po deszczu gromadzi się woda - zapewnia mieszkanka ul. Klasztornej.

Pani Anna i kilku jej sąsiadów postanowili nie dopuścić do tego, by przebudowa ulicy nie tylko nie poprawiła komfortu ich życia, ale jeszcze go pogorszyła.

Urzędnicy się wstrzymali i zmieniają projekt

W Zarządzie Infrastruktury Komunalnej i Transportu usłyszeliśmy, że zapowiadanej przebudowy ul. Klasztornej, która wiąże się także z budową kanalizacji dla mieszkańców tego rejonu, w tym roku nie będzie. - Podczas spotkań z mieszkańcami okazało się, że nie chcą drogi, która w planie miała mieć 7 metrów szerokości i chodniki po obu stronach po dwa metry szerokości każdy - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT.

Obecnie droga ma 5,5 metra szerokości, wąskie chodniki, których po jednej stronie częściowo w ogóle nie ma. Urzędnicy pod naciskiem mieszkańców zgodzili się zmniejszyć planowaną szerokość ulicy o metr, ale zachować dwumetrowe chodniki po obu stronach.

Teraz projekt jest modyfikowany z uwzględnieniem uwag, które wpłynęły do ZIKiT od mieszkańców Nowej Huty. Oficjalnie wystosowali oni do urzędników dziesięć protestów, a część uwag przekazali także radnym dzielnicy XVIII.

Przebudowa ruszy dopiero w połowie 2017

Zmiany w projekcie, które trzeba nanieść przesuną termin realizacji inwestycji. ZIKiT wyjaśnia, że nowe ustalenia będą gotowe do końca roku. Zezwolenie ZRID zostanie wydane pewnie na początku roku, a prace rozpoczną się prawdopodobnie w połowie 2017 roku. Cała inwestycja, którą miasto szacuje na 11 mln zł potrwa ok. dwóch lat. Może więc być zakończona nawet w 2019 roku. - Lepiej rozpocząć budowę później, ale zadbać o komfort mieszkańców - mówi Michał Pyclik.

Tego samego zdania jest także przewodniczący dzielnicy XVIII Stanisław Moryc. - Remont nie jest odciągany, po prostu rozpocznie się później, by uwzględnić te uwagi, które mieszkańcy zaczęli składać dość późno - zaznacza przewodniczący. - Warto poczekać, jeżeli mieszkańcy będą zadowoleni z tej inwestycji, która ma przecież poprawić komfort ich życia - dodaje. Zapewnia również, że duże ubytki w nawierzchni przed zimą zostaną uzupełnione.

Klasztorną uratuje budowa trasy S7

Ulica prowadząca przez most Wandy z Nowej Huty do Podgórza jest codziennie jedną z najbardziej zakorkowanych ulic w mieście. Jednak jej przebudowa nie wpłynie znacząco na poprawę przepustowości ulicy. - Szersza droga polepszy przepustowość, ale dopiero trasa S7 będzie w stanie rozładować ruch na Klasztornej - ocenia Michał Pyclik.

Jeden z nowohuckich radnych liczy na to, że przebudowa ul. Klasztornej nie będzie odsuwana w czasie, by być alternatywą komunikacyjną dla miasta do momentu otwarcia trasy S7.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski