Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebne są owady na obiady. Fundacja zbiera pieniądze na pokarm dla jeża, sroki i mewy

Łukasz Grzymalski
Zwierzęta. Robaki są wymarzonym posiłkiem dla niektórych podopiecznych fundacji „Czarna Owca Pana Kota”. Gdy trzeba codziennie karmić owadożerne ptaki i jeża, okazuje się, że taka dieta nie jest tania. Organizacja prosi krakowian o pieniądze na wijące się obiady.

Do „Czarnej Owcy Pana Kota” trafiają zwierzęta, które ucierpiały podczas różnych wypadków w mieście. Jeż o imieniu Pan Stanisław nie ma jednej łapy, w drugiej trzeba było chirurgicznie połączyć kości. Gdy kolczasty pacjent przejdzie rehabilitację, „Owca” przekaże go innej organizacji, by żył w dobrych warunkach pod opieką ludzi.

O ile najeżony Stanisław nie powróci już na zieleńce, o tyle poszkodowana sroka Angus i mewa po urazie Śmieszka staną się - jak przystało na ptaki - wolnymi istotami. Skrzydlaci podopieczni zostaną wypuszczeni, gdy zakończy się rehabilitacja.- Zwierzęta spędzą u nas jeszcze wiele tygodni, ale już myślimy o ich przyszłości - zapewnia Joanna Wydrych z „Owcy”.

Aby owadożerna trójka nabrała sił, potrzebny jest najodpowiedniejszy pokarm. Są to: drewnojady, mączniki, mole woskowe, kiełże, świerszcze. Fundacja kupuje zarówno te robaki, jak i specjalne suplementy diety.

Stanisław jest najbardziej żarłoczny, ale Śmieszka i Angus też mają apetyt. Dzienne wyżywienie trzech zwierząt kosztuje 42 zł. Aby zapewnić odpowiednią dietę do końca okresu rehabilitacji, organizacja musi mieć 1900 zł.

Aktywiści „Czarnej Owcy Pana Kota” apelują więc do krakowian, by zainteresowali się internetową zbiórką funduszy na stronie: pomagam.pl/robaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski