Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad połowa kobiet zarabia mniej niż 2 tys.

Ewa Piłat
Fot. Andrzej Banaś
Wynagrodzenia. O konsekwencjach nierówności na rynku pracy mówi prof. dr hab. Krystyna Slany z Instytutu Socjologii UJ - specjalistka z zakresu demografii społecznej.

- Choć Konstytucja RP oraz Kodeks pracy gwarantują Polakom prawo do równego wynagrodzenia za taką samą pracę, to w Polsce wciąż występuje niekorzystna dla kobiet tzw. luka płacowa. Różnica między zarobkami kobiet i mężczyzn sytuuje Polskę na 57. miejscu wśród 142 badanych krajów (Global Gender Gap Report 2014). Do niedawna mówiono o ponad 20-procentowej różnicy ale w badaniach Eurostatu z 2013 r. luka płacowa w Polsce zmalała do 6,5 proc. Co spowodowało, że sytuacja polskich kobiet tak znacząco się poprawiła?

--Zapewne stopniowo, choć bardzo powoli, się poprawia, ale nie aż tak radykalnie, jakby wskazywały dane Eurostatu. W metodologii obliczeń tego wskaźnika wystąpił błąd, na który zwrócił uwagę prof. dr hab. Jarosław Górniak, znakomity socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Niestety, nie poprawiono tego wskaźnika. Czekamy na kolejny europejski raport z wiarygodnymi liczbami. Według obliczeń prof. Henryka Domańskiego różnica w wysokości wynagrodzeń w Polsce nadal wynosi 26 proc. na korzyść mężczyzn. To mniej więcej tyle samo, co w innych krajach środkowoeuropejskich: Austrii, Słowacji czy Czechach.

-Luka płacowa w wynagrodzeniach przekłada się na różnice w emeryturach. W Polsce emeryci otrzymują średnio o 24 proc. wyższe świadczenia niż emerytki. Jakie są społeczne konsekwencje tych różnic?

- Z zakończonego właśnie międzynarodowego projektu „Równe płace, równa emerytura”, który w Polsce realizowała fundacja „Ja Kobieta”, wynika, że niższe emerytury kobiet przyczyniają się do ich wykluczenia społecznego z powodu ubóstwa. Najbardziej zagrożone ubóstwem są starsze samotne kobiety. Samotne, bo żyją dłużej niż mężczyźni. Po śmierci męża nie są w stanie się utrzymać z jednej, niskiej emerytury. Aby poprawić tę sytuację, należy interweniować wcześniej, kiedy kobieta jest jeszcze na rynku pracy. Nierówność sytuacji ekonomicznej w starości ma swoje źródła kilkadziesiąt lat wcześniej. Zbadaliśmy to właśnie dogłębnie na bardzo dużej próbie ponad 1500 osób w ramach polsko-norweskiego projektu (UJ oraz Uniwersytet w Oslo) pt. „Równość płci a jakość życia”.

- Na polskim rynku pracy lepiej być mężczyzną? Już wiemy, że otrzymują wyższe wynagrodzenia.

- I mężczyźni, i kobiety zarabiają za mało. Dominuje więc model podwójnego żywiciela, czyli obojga pracujących małżonków. 66 proc. kobiet i 47 proc. mężczyzn zarabia poniżej 2000 zł miesięcznie (netto). Tylko co dziesiąta pracująca Polka (i co czwarty Polak) otrzymuje co miesiąc powyżej 3000 zł. W 35 proc. polskich rodzin dochody męża i żony są mniej więcej takie same. Luka płacowa ze względu na płeć jest wyraźna, ale nierówności w dochodach - co jest optymistyczne - nie przekładają się na dominację jednego z partnerów. Badane pary deklarują wspólnotowy model gospodarowania pieniędzmi.

Rynek pracy jest kluczowym obszarem nierówności wskazywanym, zresztą, przez obie płcie. Z naszego badania otrzymaliśmy dane wskazujące, że prawie trzy razy więcej kobiet niż mężczyzn doświadczyło dyskryminacji ze względu na płeć w trakcie poszukiwania pracy oraz ponaddwukrotnie więcej w samym miejscu pracy. Wykonując te same zadania co koledzy, pracowniczki mniej zarabiają, częściej padają ofiarami mobbingu oraz molestowania seksualnego.

- Obie płcie dostrzegają nierówności na rynku pracy. Wyraźnie wskazują również na nierówny podział obowiązków domowych, nadmiernie obciążający kobiety, ale deklarują ważność równości płci w rodzinie. O czym świadczy rozbieżność między deklaracjami a praktyką?

- O dokonującej się właśnie zmianie pokoleniowej w sprawiedliwym podziale obowiązków domowych. Równość płci jako wartość jest wynoszona głównie z domu rodzinnego. Z przekonaniem, że mąż i żona mają w rodzinie równe prawa, została wychowana połowa Polaków. Co trzecia badana osoba przyznała, że dopiero w trakcie własnego małżeństwa zrozumiała, jak ważną sprawą w rodzinie jest równość płci. Na zmianę postaw w tej kwestii mają wpływ: czas nauki, zwłaszcza studiów, poszukiwanie pracy, moment zostania rodzicem. Rosnące zaangażowanie ojców w wychowanie dzieci oraz ich coraz większy udział w prowadzeniu domu będą zmieniać sytuację kobiet. Potrzebne jest jednak wsparcie socjalne państwa (publiczne żłobki, przedszkola, pensja macierzyńska, elastyczny czas pracy) oraz promocja równości płci w mediach.

- Jaki jest związek równości płci z jakością życia i z rozwojem społecznym?

- Uważamy, że nie można oceniać rozwoju kraju tylko przez pryzmat PKB. To wskaźnik ważny, ale pomijający kwestie dystrybucji nierówności wewnątrz społeczeństwa. My zajęliśmy się tylko niektórymi z nich - nierównościami ze względu na płeć, które ograniczają kobietom możliwości kierowania swoim życiem zgodnie z ich pragnieniami. Badaliśmy relacje w rodzinie, w miejscu pracy, w przestrzeni publicznej. Luka płacowa prowadząca do ubóstwa kobiet na starość to tylko jeden z wielu efektów nierówności płci. To ostrzeżenie dla młodych kobiet, aby walczyły o równe płace, angażowały się społecznie i politycznie, ale również sygnał do polityków: ten obszar wciąż domaga się interwencji.

Rozmawiała Ewa Piłat

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski