Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojechali po zwycięstwo

Maciej Zubek
Hokeiści Podhala Nowy Targ liczą, że mimo porażki w pierwszym meczu zdobędą brązowy medal
Hokeiści Podhala Nowy Targ liczą, że mimo porażki w pierwszym meczu zdobędą brązowy medal Fot. maciej zubek
Hokej. „Szarotki” muszą pokazać góralski charakter, by zakończyć sezon na podium.

Hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ są pod ścianą w rywalizacji o brązowy medal z drużyną Tempish Polonia Bytom. Dziś grają na Śląsku i nie mogą sobie już pozwolić na porażkę. Ta bowiem oznaczać będzie koniec nadziei i pierwszy od trzech lat sezon „Szarotek” poza podium, co z pewnością w Nowym Targu przyjęto by z dużym rozczarowaniem.

- Daliśmy „plamę” i w Bytomiu musimy wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Bardzo zależy nam na tym medalu. Zrobimy wszystko by rywalizacja w niedzielę wróciła do Nowego Targu - mówił po wtorkowym, przegranym 1:3 przez Podhale meczu jego napastnik Kasper Bryniczka. Wtórował mu szkoleniowiec „Szarotek” Marek Rączka: - Nic jeszcze nie jest przesądzone. Dopóki krążek w grze, będziemy walczyć. W tym sezonie już wygrywaliśmy w Bytomiu, więc liczę na powtórkę - zapowiada opiekun Podhala.

W to, że „Szarotki” w dzisiejszym spotkaniu stać na zwycięstwo i tym samym odwrócenie losów batalii o „brąz”, wierzy również Gabriel Samolej, były znakomity zawodnik, obecnie ekspert telewizyjny.

- To próba charakteru dla zawodników Podhala. Nie tylko presja wyniku na nich ciąży. Przypuszczam, że w Bytomiu hala wypełni się do ostatniego miejsca, w powietrzu będzie unosić się atmosfera sportowego święta, bo kibice Polonii na __medal czekają 16 lat - podkreśla Samolej. - Kluczem do zwycięstwa będzie skuteczność, której nowotarżanom zabrakło we wtorek. Obie drużyny są na zbliżonym poziomie i przypuszczam, że mecz będzie cały czas na styku. Podhale musi się też wystrzegać kar i __ indywidualnych błędów - dodaje wielokrotnym reprezentant Polski.

Personalnie w porównaniu z meczem wtorkowym nie powinno być żadnych zmian w kadrze Podhala. „Szarotki” już do końca rozgrywek radzić sobie będą musiały bez swojego najlepszego strzelca Jarmo Jokili. Fin ma problemy z kręgosłupem. Uraz ten doskwierał mu już w półfinałowych meczach z Cracovią.

- To duża strata dla Podhala. Co prawda Jarmo ostatnio zatracił skuteczność, ale i tak był dużym zagrożeniem dla przeciwnika i absorbował uwagę obrońców - przyznał Samolej.

Początek dzisiejszego meczu o godzinie 18. Jeśli ekipie z Nowego Targu uda się wygrać w Bytomiu, to decydujący mecz rozegrany zostanie w niedzielę, a jego gospodarzem znów będzie Podhale.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski