Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pływanie. Mateusz Wysoczyński (AZS AGH Kraków) wrócił do reprezentacji Polski

Artur Bogacki
Artur Bogacki
W tym roku Mateusz Wysoczyński ma wystartować w mistrzostwach świata i na uniwersjadzie
W tym roku Mateusz Wysoczyński ma wystartować w mistrzostwach świata i na uniwersjadzie fot. Andrzej Wiśniewski
Jedynym zawodnikiem z krakowskich klubów, któremu podczas mistrzostw Polski udało się wypełnić minimum na tegoroczne mistrzostwa świata na długim basenie, jest Mateusz Wysoczyński. W lipcu w Budapeszcie popłynie w sztafecie 4x200 m stylem dowolnym.

- Takie były założenia, żeby dostać się do sztafety. Po tym, jak w grudniu całkiem nieźle popłynąłem 100 metrów delfinem i 200 kraulem, liczyliśmy z trenerem Piotrem Gęgotkiem, że może się udać - mówi Wysoczyński. - Do sztafety biorą pierwszą czwórkę z mistrzostw Polski. Mój czas przy zgłoszeniu był piątym, wiedziałem, że muszę popłynąć jeszcze szybciej, bo rywale mogą pobić rekordy życiowe.

Ostatecznie w finale MP w Lublinie był piąty na 200 m kraulem (1.49,65), ale zawodnik z 4. miejsca, Antoni Kałużyński (Warszawianka), jest jeszcze juniorem i będzie się koncentrował na rozgrywanych także w lecie ME i MŚ w swojej kategorii wiekowej. - Do indywidualnego minimum trochę mi zabrakło, było wyznaczone na wysokim poziomie (1.47,73). Poza tym, w jednej konkurencji może startować tylko dwóch zawodników z danego kraju, a minimum uzyskali Jan Świtkowski (wygrał z czasem 1.46,91 - przyp.) i Kacper Majchrzak. Musiałbym z nim wygrać, co na razie jest mało prawdopodobne - mówi pływak AZS AGH.

W lipcu 24-letni Wysoczyński stanie przed szansą, aby przypomnieć się szerszej publiczności, zwłaszcza, że wypełnił też minimum na uniwersjadę w Tajpej. Pochodzący z Nowej Wsi Szlacheckiej zawodnik kilka lat temu był nadzieją polskiego pływania. W 2011 r. wywalczył srebrny medal mistrzostw Europy juniorów (jeszcze w barwach Jordana), później szybko przebił się do seniorskiej reprezentacji. Na MŚ seniorów wystartował dwa lata temu w Kazaniu, lecz furory tam nie zrobił. W następnym roku nie udało mu się zakwalifikować do reprezentacji na igrzyska.

Odżył w bieżącym sezonie, a pomogła w tym zmiana konkurencji. Wcześniej specjalizował się w pływaniu stylem grzbietowym (zwłaszcza na 200 m), teraz przepustkę do reprezentacji wywalczył na 200 m dowolnym. Mocniejszy trening w tym kierunku rozpoczął w październiku, a przez te kilka miesięcy poprawił się na tyle, by załapać się do kadry na MŚ.

- Po tym, jak nie dostałam się na igrzyska, byłem trochę podłamany. Planowałem nawet zakończenie kariery - przyznaje. - Styl grzbietowy już mi się po prostu znudził, potrzebowałem czegoś nowego. Postawiliśmy na kraul, na razie wszystko idzie w dobrym kierunku. Choć oczywiście nie są to jeszcze rewelacyjne wyniki, na miarę finału mistrzostw świata.

Wysoczyński liczy, że ten sezon, i najważniejsze w nim MŚ, będą dla niego przełomowe. - Wszystko zależy od tego, co pokażę. Zobaczę, w którym miejscu jestem i jak daleko mogę zajść - mówi. - W Budapeszcie nie chcę nikogo zawieść. Wiadomo, że oczekiwania są bardzo duże. Chcę być zadowolony z siebie i z wyniku.

WIDEO: Magazyn Sportowy24 - Robert Zieliński podsumowuje sezon ekstraklasy

Źródło: vivi24

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski