Procedura przetargowa, jak ocenia Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA, potrwa minimum dwa miesiące zakładając, że nie będzie odwołań. - W tym roku rozpocznie się budowa tej kładki, w przyszłym zakończenie i oddanie do użytkowania - mówi rzeczniczka. - Budowa drugiej kładki w Głogoczowie także ma potwierdzenie finansowania, jednak w jej przypadku trzeba najpierw uaktualnić mapę sytuacyjno-wysokościową, projekty podziału nieruchomości oraz uzyskać opinie i uzgodnienia od m.in. organu nadzoru górniczego, dyrektorów RZGW oraz Lasów Państwowych i Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Ta druga kładka ma powstać około kilometr dalej (w kierunku Myślenic) bliżej centrum Głogoczowa, gdzie mieszczą się szkoła, kościół, Wiejski Dom Kultury itd. Najpewniej będzie z niej korzystało dużo więcej osób niż z pierwszej. Także dlatego, że przy „Chłopskim Jadle” funkcjonuje przejście podziemne, do którego mieszkańcy zdążyli się przyzwyczaić. Nie jest to wprawdzie przejście zbudowane z myślą o nich, ale przepust pod zakopianką (przepływa tędy lokalny potok) wyposażony jednak w „chodnik” dla pieszych.
Kładka za miliony, a pieszych jak na lekarstwo
Jak chętnie i licznie z kładek będą korzystali mieszkańcy? Pytanie wydaje się zasadne, zwłaszcza, że nie są to obiekty tanie. Konstrukcja kładki w Jaworniku (oddanej do użytku w lutym 2015 roku) kosztowała 6,6 mln zł, a jej całkowity koszt (wraz z dokumentacją i nadzorem ) to ponad 7,5 mln zł. Z kolei kładka w Gaju kosztowała 5,8 mln zł.
Reporterzy Radia Kraków trzy tygodnie temu przeprowadzili test na „popularność” tych dwóch kładek. Liczyli osoby, które z nich skorzystały w godzinach porannego szczyty, czyli między 6.30 a 8. Jak się okazało, w Jaworniku było ich… 9. Przegrała z kładką w Gaju, z której w tym samym czasie skorzystało 35 osób.
Sołtys Głogoczowa ma pewne obawy, czy kładka na wysokości „Chłopskiego Jadła” będzie równie „popularna” jak ta w Jaworniku. - Ludzie już się przyzwyczaili przechodzić pod drogą. Czy siła przyzwyczajenia nie zwycięży? To jest moje osobiste zdanie, ale boję się trochę czy nie będą to wyrzucone pieniądze? - mówi Jan Kantor .
Jednocześnie jest pewien, że kładka na wysokości szkoły i kościoła nie będzie świeciła pustkami. I wreszcie dzieci idące do szkoły będą mogły bezpiecznie przekroczyć zakopiankę bez pomocy „przeprowadzacza”.
Nie neguje tego, co ma powstać, choć, jak mówi, wolałby przejście i przejazd podziemny, bo problem mają nie tylko piesi, ale też zmotoryzowani, chcący przejechać na drugą stronę wsi albo włączyć się do ruchu na zakopiance.
- Z moich obserwacji wynika, że samochodów na zakopiance przybywa. Jest bardzo niebezpiecznie wyjechać od nas z centrum wsi, zwłaszcza w lewo w stronę Myślenic - mówi sołtys i dodaje, że nieraz przeżywa strach o bliskich, kiedy wybierają się autem gdzieś dalej i muszą przecinać zakopiankę.
Radna miejska z Głogoczowa Agnieszka Węgrzyn jest pewna, że przynajmniej z jej strony, budowa kładek nie oznacza końca walki o tunele.
Czy w ogóle informacja o pieniądzach na kładki ją ucieszyła? - To nie takie jednoznaczne - mówi radna. - Z jednej strony to dobrze, bo są potrzebne - jeden tunel nie rozwiązałby wszystkich problemów. Z drugiej strony, jestem lekko rozczarowana tym, że zamiast jednej kładki nie powstanie tunel. Tak więc dobrze, że tyle jest robione, ale to nie jest w pełni satysfakcjonujące. Jeżeli w przyszłości uda się bliżej lub dalej centrum wsi wybudować tunel, wtedy kładka straci rację bytu. Chyba, że tunel będzie jedynie dla pojazdów.
Gmina nadal chce tunelu oraz dróg zbiorczych
- Poza tym, oprócz tunelu powinny powstać drogi serwisowe, żeby można było do niego dojechać. Drogi serwisowe bardzo poprawiłyby bezpieczeństwo. Dziś są miejsca, np. sklepy oddalone o kilkadziesiąt metrów, do których, żeby dojechać, musimy wyjeżdżać na zakopiankę - mówi radna Węgrzyn.
Burmistrz Myślenic wypowiada się w podobnym do niej tonie. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, ze GDDKiA będzie inwestowała w gminie Myślenice. Z pewnością przyczyni się to do zwiększenia bezpieczeństwa na zakopiance.
Jednocześnie zapowiada dalsze dążenia do likwidacji lewoskrętów na całym odcinku zakopianki biegnącym przez gminę. - Nie wszędzie tam, gdzie można wybudować kładkę, istnieje możliwość bezpiecznego przejazdu. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców, dlatego będziemy dążyć do budowy bezkolizyjnych przejazdów. Rozpoczęliśmy już rozmowy z GDDKiA na temat budowy dróg zbiorczych w miejscowościach: Jawornik, Krzyszkowice, Bęczarka, i Głogoczów, które umożliwią mieszkańcom bezpieczne poruszanie się w obrębie miejscowości, podzielonych zakopianką - dodaje.
Zarządca zakopianki potwierdza, że takie rozmowy trwają. - Chodzi o uzyskanie ciągłości tych dróg, przy czym gmina ma zająć się przygotowaniem projektu. Jest to na etapie rozmów, nie sprecyzowano jeszcze żadnego porozumienia w tej sprawie pomiędzy gminą i GDDKiA. Część tych ciągów drogowych wykonana ma być na terenach gminnych - informuje Iwona Mikrut z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Jeśli zaś chodzi o tunel, to wedle informacji z GDDKiA, planuje go zaprojektować i wybudować gmina Myślenice.
Nie tylko Głogoczów ma odczuć poprawę
Poseł z Myślenic zapowiada już, że nie tylko mieszkańcy Głogoczowa doczekają się poprawy bezpieczeństwa na zakopiance. - Cieszę się, że inwestycje, na które czekali mieszkańcy Głogoczowa i Jawornika, stają się faktem, bo wiem, że już niedługo powstanie także druga kładka w Jaworniku, zostanie przebudowane skrzyżowanie w Krzyszkowicach, a w Myślenicach pojawiają pasy włączenia i wyłączenie przy wylocie ul. Daszyńskiego na zakopiankę - mówi Jarosław Szlachetka.
GDDKiA w Krakowie nie ma jeszcze potwierdzenia finansowania kładki w Jaworniku, ma natomiast potwierdzenie na środki dotyczące inwestycji w Krzyszkowicach i Myślenicach (na wysokości ul. Daszyńskiego). - W tym roku planujemy wykonanie dokumentacji dla tych zadań - mówi Iwona Mikrut.
Radny miejski z Krzyszkowic, Robert Pitala, czeka na ich wykonanie, bo jak mówi, dzisiejszy wyjazd z Krzyszkowic na zakopiankę to koszmar. - Liczymy także na to, że zarządca drogi zgodzi się na światła w Krzyszkowicach, zwłaszcza że mają one zniknąć z Myślenic po przebudowie wyjazdu z ul. Sobieskiego. Bardzo przydałyby się one u nas, dopóki także w Krzyszkowicach nie powstanie kładka lub tunel - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?