- Nowohucka lokalizacja to przypadek czy zamierzony pomysł?
- Zdecydowanie zamierzony i przemyślany. Planowałem otwarcie księgarni w Nowej Hucie już wcześniej, ale lokal był dla mnie wtedy za drogi, poza tym nie chciałem robić konkurencji „Skarbnicy” (śmiech). Zresztą kiedyś pracowałem w nowohuckim kombinacie, zanim wszedłem w biznes księgarski i wydawniczy, w którym pracuję od 26 lat.
Autor: Oskar Nowak
- Nie obawia się pan konkurencji? Nie jest wielka, ale jednak...
- Nie patrzę na to pod tym kątem. Jeden z właścicieli księgarni w Hucie to mój kolega. Ani jego ani innych nie postrzegam jako konkurencji. Teraz konkurencją są supermarkety, w których można kupić książki za grosze. Ciężko jest konkurować w tej chwili z księgarniami internetowymi, czy dużymi sieciami jak Empik czy Matras.
- Ale nie da się im pan. Co księgarnia przygotowuje dla klientów?
- Każdy znajdzie coś dla siebie. Można będzie też zamówić dowolne książki, postaramy się je sprowadzić szybko. Myślimy także o różnych promocjach i konkursach dla mieszkańców, a może i włączeniu do oferty książek autorstwa nowohucian i tych o Nowej Hucie. Naszą ofertę poszerzymy też o materiały papiernicze, zabawki, czy kartki. Posiadając same książki na 144 metrach kwadratowych niestety trudno jest się utrzymać.
- Spodziewa się pan pozytywnego odzewu od mieszkańców?
- Mam nadzieję, że ta księgarnia wrośnie w Nową Hutę i będzie służyć mieszkańcom, że znajdą tu książki, których szukają. Poza tym wokół naszej lokalizacji, na osiedlu jest coraz więcej małych punktów usługowych i mam nadzieję, że ściągniemy ludzi i także im pomożemy zwiększyć sprzedaż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?