Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświęcim. Juniorzy starsi Soły w małopolskiej lidze muszą zagrać na „piątkę”

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Spora grupa chłopców z obecnej kadry juniorów starszych ligę wojewódzką miała okazję poznać w poprzednim sezonie w juniorach młodszych.
Spora grupa chłopców z obecnej kadry juniorów starszych ligę wojewódzką miała okazję poznać w poprzednim sezonie w juniorach młodszych. Fot. Jerzy Zaborski
Soła Oświęcim wygrała swój pierwszy mecz w wojewódzkiej lidze juniorów starszych (grupa II). W derbach powiatowych pokonała na własnym boisku Zatorzankę 3:0.

Oświęcimianie mają na koncie cztery punkty i plasują się w połowie stawki. W premierze nowego sezonu Soła bezbramkowo zremisowała na własnym boisku z Dalinem Myślenice, a potem przegrała w Krakowie z AP Progres 0:4.

Gdyby oświęcimianie na półmetku plasowali się w połowie tabeli, byłby to ich wielki sukces. Po eliminacjach zostanie bowiem utworzona grupa mistrzowska, do której trafi po pięć najlepszych ekip z obu grup eliminacyjnych. Zespoły, które znajdą się w nich „pod kreską”, utworzą tzw. grupę słabszą, w której stawką będzie walka o utrzymanie na szczeblu wojewódzkim.

Trener oświęcimian Łukasz Jasek na razie nie chce wybiegać zbyt daleko w przyszłość, a tym bardziej bawić się w prognozowanie lokaty swojego zespołu. Ma świadomość tego, że awans do grupy mistrzowskiej dałby mu komfort ogrywania zawodników w perspektywie kolejnych rozgrywek, już bez presji wyniku. - To dlatego, że w tym sezonie przychodzi nam walczyć zawodnikami z młodszego rocznika – wspomina szkoleniowiec Soły. - Owszem, ci którzy przyszli do mojej grupy, mieli już okazję poznania smaku rywalizacji na szczeblu wojewódzkim w juniorach młodszych. Jednak rok różnicy po przejściu do grupy starszej to sporo, także pod względem fizycznym. Jednak nie zamierzamy składać broni.

Pierwsze dwa mecze pokazały największy problem oświęcimian, czyli słabą skuteczność. - W poprzednim sezonie miałem chłopców potrafiących w przodzie coś „ukłuć” - zwraca uwagę Łukasz Jasek. - Zaliczyłbym do nich Dawida Welbera, czy Patryka Senkowskiego. Gole strzelał też Patryk Żyła. Występował wprawdzie na boku pomocy, ale jego zaletą była szybkość i niesamowity ciąg na bramkę. Teraz muszę szukać zawodników obdarzonych strzeleckim instynktem. Daję szansę różnym chłopcom, ale będę reagował na bieżąco.

W Krakowie oświęcimianie doznali – jak mówi trener – planowej porażki. Akademia Piłkarka Progresu jest poza zasięgiem pozostałych ekip. Jednak pierwsze zwycięstwo Soła odniosła kosztem zatorskiego beniaminka. - Po zmianie stron nasza przewaga była już widoczna – podkreśla trener Jasek. - Wydaje mi się, że rywali spotkał najniższy wymiar kary. Pierwsze zwycięstwo powinno jeszcze bardziej pozytywnie nakręcić chłopców przed kolejnymi spotkaniami.
W najbliższej kolejce Soła zagra wyjazdowe spotkanie z Wolanią Wola Rzędzińska.

Oświęcimski szkoleniowiec ma świadomość tego, że więcej o możliwościach swojego zespołu będzie mógł powiedzieć po siedmiu, czy ośmiu kolejkach. Jesienią juniorzy zagrają 15 serii. Trzy ostatnie z eliminacji zostaną rozegraną wiosną.
W nowych grupach punkty zostaną zaliczone, ale tylko z meczów z tymi zespołami, które spotkały się w pierwszej fazie rozgrywek. Zatem w drugiej części sezonu na boisku zmierzą się zespoły, które w eliminacjach walczyły w innych grupach.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oświęcim. Juniorzy starsi Soły w małopolskiej lidze muszą zagrać na „piątkę” - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski