Niepołomicki zjazd z A4 został bez dotacji

Według kosztorysu na wykonanie zjazdu z A4 w gminie Niepołomice potrzeba 32 mln zł. Większość tej kwoty miało pokryć dofinansowanie z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2015-2020, co zagwarantowano Niepołomicom przed rokiem na szczeblu Małopolski i kraju. Planowano, że wyczekiwana od dawna inwestycja ruszy jeszcze w tym roku.

Decydujący głos w sprawie przyznania dofinansowania należy jednak do Komisji Europejskiej, a ta orzekła, że budowa węzła autostradowego nie może być zaliczona do inwestycji na drogach regionalnych. Tym samym - nie kwalifikuje się do dotacji w ramach MRPO, a los Niepołomic podzieliły jeszcze cztery projekty drogowe z innych regionów Polski.

Niepołomic nie stać na budowę węzła w Podłężu z własnego budżetu. Burmistrz Roman Ptak mówi, że gmina ma teraz tylko dwie możliwości.

- Czekamy na ewentualną zmianę stanowiska KE i jednocześnie szukamy innych źródeł finansowania budowy zjazdu. Sprawa powinna rozstrzygnąć się przed końcem tego roku - powiedział nam burmistrz Niepołomic.

Mający około 2,5 km długości podłęski zjazd z autostrady ma połączyć trasę szybkiego ruchu z drogą wojewódzką nr 964 i Niepołomicką Strefą Inwestycyjną. O budowę tej drogi Niepołomice zabiegały od 2006 roku. Łatwo nie było, bo rozpoczęcie planowania inwestycji wymagało zgody ministra transportu oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad na tak zwane odstępstwo od projektu

- w związku z tym, że węzeł ma powstać blisko już istniejącego, wyprowadzającego ruch w kierunku Rybitw.

Na początku tego roku była wreszcie dokumentacja dla wykonania nowego zjazdu, gwarancje dotowania jego budowy z funduszy unijnych, a nawet harmonogram realizacji inwestycji. Po ostatniej decyzji KE przygotowania do budowy węzła musiano zawiesić.

Taka decyzja nie dotyczy na szczęście projektu budowy obwodnicy Podłęża, mającej odciążyć lokalne drogi od ciężkiego ruchu. Warte niemal 50 mln zł przedsięwzięcie będzie dotowane z UE. Obwodnica ma powstać do 2019 roku.