Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą obsługiwać Romów

Edyta Zając
Limanowa. Burmistrz odmawia Romom mieszkającym w lokalu socjalnym przy ul. Wąskiej prawa do usług komunalnych. Według wojewody łamie prawo.

Na ul. Wąskiej rośnie góra śmieci i pretensje do urzędników. - Odmówiono nam kontroli kominiarza, a komin jest zatkany. Mam zaryzykować i wspiąć się na dach, czy mamy się zaczadzić? - pyta Rafał Murkowski. - Od dwóch tygodni nie wywożą odpadów, które zalegają na podwórku. To nieludzki szantaż i próba pozbycia się nas z Limanowej!

Pokazuje pismo od burmistrza. „Z miastem nie łączą Pana żadne stosunki prawne i nie może Pan żądać czynności na terenie nieruchomości” - pisze Władysław Bieda. Urzędnicy z Limanowej argumentują, że Romowie powinni przeprowadzić się do Czchowa, gdzie stoi ich nowy dom kupiony za rządową dotację. - Śmieci zostaną uprzątnięte, ale ta nieruchomość nie będzie dłużej obsługiwana, jest przeznaczona do rozbiórki - mówi Wacław Zoń, zastępca burmistrza Limanowej.

W przeprowadzce Romom miał „pomóc” komornik, ale na przeszkodzie stanął zakaz zasiedlania nieruchomości, wydany przez Marka Chudobę, burmistrza Czchowa. Powołuje się na „ochronę życia i zdrowia” i rzekome groźby pobicia kierowane pod adresem Romów. Mimo wcześniejszych deklaracji zakaz nie został uchylony przez wojewodę.

- Sprawę rozstrzygnie Wojewódzki Sąd Administracyjny. Należy pamiętać, że wojewoda jest nie tylko organem nadzorczym, ale i reprezentantem rządu, dlatego musi wziąć pod uwagę szerszy niż wyłącznie prawny aspekt konfliktu. A przede wszystkim stanowisko Romów i poczucie zagrożenia, które odczuwają w związku z przeprowadzką. Zakaz wstrzymuje eksmisję, co daje też czas na mediacje w tej sprawie - podkreśla Mirosław Chrapusta, dyrektor Wydziału Prawnego Urzędu Wojewódzkiego.

Decyzja nie spodobała się w Limanowej. - To ewenement na skalę kraju. Wojewoda wielokrotnie zapowiadał, że zakaz zostanie uchylony, bo stoi w sprzeczności z prawem do swobodnego dysponowania własnością. Skoro tak się nie stało i egzekucja została wstrzymana, to w mojej opinii wojewoda wziął odpowiedzialność za Romów - twierdzi Zoń.

Urzędniczy ping-pong trwa w najlepsze. - Stanowisko burmistrza Limanowej to nieporozumienie - kwituje Chrapusta. - Nie może się obrażać i odmawiać obywatelom usług komunalnych. To sprzeczne z prawem. Nie wyklucza więc interwencji.

Bezprecedensowy konflikt o Romów rozpoczął się w grudniu, gdy Władysław Bieda za rządową dotację kupił nowy dom w Czchowie, bo dotychczasowy był w złym stanie technicznym. Pieniądze pochodziły z programu integracyjnego, ale zamiast łączyć, podzieliły mieszkańców i urzędników.

- Burmistrz groził, że zabierze nam dzieci, odetnie prąd. Podpisaliśmy akt notarialny pod przymusem - twierdzą Ramona Ondycz i Ewelina Murkowska, Romki z ul. Wąskiej. Chcą zostać w Limanowej, tym bardziej że w Czchowie nie są mile widziani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski