Na łącznicy kładą już torowisko

Za pięć miesięcy, zgodnie z harmonogramem powinna zakończyć się budowa łącznicy kolejowej między stacjami Kraków Zabłocie a Kraków Krzemionki. Choć podczas robót nie brakowało problemów, kolejarze ze spółki PKP Polskie Linie Kolejowe konsekwentnie przekonują, że termin ten nie jest zagrożony. I rozpoczynają układanie torowiska na dwóch gigantycznych estakadach, które są głównymi elementami łącznicy.

Przez ostatnie miesiące budowlańcy byli skupieni wokół tworzenia właśnie tych konstrukcji, co wiązało się z dużymi utrudnieniami w ruchu. Każda z estakad podtrzymywana jest przez 30 gotowych już podpór (od 8 do 15 metrów wysokości). Teraz roboty prowadzone są już głównie na tych ponad 600-metrowych wiaduktach. - Układanie na nich torowiska potrwa do lipca, czyli przez najbliższe trzy miesiące. Teraz montowane są też m.in. maty antywibracyjne - podkreśla Dorota Szalacha z biura prasowego PKP PLK.

Jednocześnie między gigantycznymi estakadami - w rejonie skrzyżowania ul. Wielickiej z Powstańców Śląskich - powstaje właśnie nowy przystanek kolejowy Kraków-Krzemionki. Stary przystanek znajdował się kilkadziesiąt metrów dalej, w stronę Łagiewnik. Dzięki zmianie jego położenia pasażerowie wysiadający z pociągu będą mogli zejść lub zjechać schodami i szybko przesiąść się na tramwaj. - W ramach budowy nowego przystanku na Krzemionkach powstał już budynek w stanie surowym, szyb windowy i schody oraz podpory pod schody ruchome - tłumaczy Dorota Szalacha. Zaznacza również, że zakończyły się prace związane z zagospodarowaniem terenu wokół ul. plac Przystanek. Jest tam nowy układ komunikacyjny z drogą, chodnikami i parkingiem oraz schodami.

Cały czas trwa też budowa nowego przystanku na drugim końcu łącznicy, czyli na Zabłociu. Gotowa jest stalowa konstrukcja ścian i stropu budynku, zadaszenie peronów, montowane są instalacje wewnętrzne. - Zakończenie budowy łącznicy planowane jest we wrześniu. Do połowy grudnia będą trwały testy, odbiory techniczne oraz prace wykończeniowe - podkreśla przedstawicielka PKP PLK. Pod koniec grudnia powinny pojechać po niej pierwsze pociągi.

W trakcie budowy, trwającej od 2015 roku, kolejarze nie uniknęli problemów. Na placu inwestycji odnalezione zostały bowiem m.in. ludzkie szczątki, pochodzące ze zlikwidowanej w latach 70. ubiegłego wieku części Starego Cmentarza Podgórskiego. Przedłużające się prace archeologiczne spowolniły część robót budowlanych na Krzemionkach. Mimo to w PKP PLK zapewniają, że wrześniowy termin zakończenia głównych robót zostanie dotrzymany.

Wśród mieszkańców dużo emocji wywołuje natomiast to, jak ostatecznie wyglądać będą estakady. Okazuje się, że ich kolorystyka niewiele się zmieni w stosunku do tej obecnej, tymczasowej. - Powłoka antykorozyjna estakad będzie wykonana w kolorach popielatym i niebieskim, zgodnie z kolorystyką spółki PKP PLK - zaznacza Dorota Szalacha. Intensywnie niebieskie będą również ekrany akustyczne, których montaż już się rozpoczął.

Nie wszystkim się one podobają. - Lepiej byłoby, gdyby były niemal bezbarwne, tak jak na estakadzie tramwajowej Lipska-Wielicka. Dość dziwne są też same estakady. Czy mają one przypominać Tatry? - zastanawia się Krzysztof Woźniak, mieszkaniec Podgórza. Kolejarze z PKP PLK nie odpowiadają jednak wprost na to pytanie. Dorota Szalacha enigmatycznie stwierdza tylko, że... „najwyższe elementy estakad podyktowane są względami konstrukcyjnymi”.

Przypomnijmy, że dzięki łącznicy pociągi mają o kilkanaście minut szybciej dojechać m.in. z Zakopanego do Dworca Głównego w Krakowie. Nie będą już musiały meldować się na stacji w Płaszowie, by zmienić tam kierunek jazdy. Po nowych estakadach pojadą wprost do centrum. Koszt całej inwestycji to ponad 250 mln zł.