Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Nie ma drzew, będzie chodnik

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Tak wyglądała ul. Słowackiego kilka dni temu, już bez trzech drzew...
Tak wyglądała ul. Słowackiego kilka dni temu, już bez trzech drzew... Fot. Katarzyna Hołuj
Kontrowersje. Drzewa, które od dziesiątek lat rosły wzdłuż ul. Słowackiego (na odcinku między ul. Mickiewicza a Piłsudskiego) w Myślenicach ścięto, bo jak tłumaczą władze gminy „zagrażały bezpieczeństwu pieszych i kierowców”.

Przeszkodą nie był nawet fakt, że kiedy zaczęto je ścinać właśnie zaczął się okres lęgowy (ochronny) ptaków.

- Zgodnie z decyzją Starostwa drzewa mają być wycięte do końca marca, gdyż nie stwierdzono na nich gniazd lęgowych - odpowiedział nam Mieczysław Kęsek, dyrektor Urzędu Miasta i Gminy w Myślenicach.

Jak informuje dalej, drzewa zostały wycięte na wniosek mieszkańców i interpelacji radnych. Kiedy dopytujemy o szczegóły, urzędnicy odpowiadają, że prośby o wycinkę i chodnik były ponawiane wielokrotnie i przez wiele osób, ale ile, tego dowiedzieć się nie sposób, bo „gmina nie prowadzi dokładnych statystyk w tej sprawie”.

Dyrektor magistratu argumentuje: - Drzewa rosły w chodniku i znacznie utrudniały bezpieczne poruszanie się pieszych, zwłaszcza, że po drugiej stronie jezdni nie ma chodnika. Zagrażały bezpieczeństwu zarówno pieszych jak i kierowców. Blisko dwa lata temu jedno z drzew uszkodziło w tym miejscu busa.

Niemal to samo słyszmy od radnego z tego okręgu - Józefa Błachuta: - Ja tylko przekazałem do gminy to, o co wielokrotnie prosili mnie mieszkańcy. Ten chodnik był nie do pokonania - mówi i podkreśla, że miejscami dwie trzecie szerokości chodnika zajmowało drzewo a z drugą stroną nie sposób przejść, bo nie ma chodnika.

Opinie wśród mieszkańców, których pytaliśmy są podzielone. Jedni mówią, że drzewa dawały w lecie upragniony cień, inni cieszą się, że po ich wycięciu do budynku wpada przez okno więcej światła. Jedni żałują drzew, inni pieszych. - Chodnik jest przecież dla ludzi - słyszmy opinie. Kobieta z pobliskiego sklepu mówi, że drzewa rosły tak blisko drogi, że mogły stanowić niebezpieczeństwo.

Spotkaliśmy się też z takimi głosami: - Mam rozdwojenie jaźni, bo z jednej strony serce opowiada się za naturą, a to były potężne drzewa więc ich szkoda trochę, a z drugiej strony - chodnik wyglądał jak po trzęsieniu ziemi - mówi jeden z mieszkańców pobliskiego bloku.

Dyskutują też internauci. Na Facebooku można znaleźć m.in. takie opinie: „Chciałabym poznać uzasadnienie tej decyzji. Czyżby na działce obok miał stanąć kolejny „apartamentowiec?”; „przynajmniej teraz kostka będzie bezpieczna”; „ci którzy rżną nie mają wyobraźni, kasą za to drewno nie da się oddychać”.

Gmina zapowiada, że w tym miejscu ma powstać nowy chodnik. Planowane jest też nasadzenie drzew, których korzenie nie spowodują uszkodzenia chodnika.

Innych wycinek, jak zapewnia dyrektor Kęsek, w najbliższym czasie gmina na swoich terenach nie planuje. Planuje natomiast nowe nasadzenia. - Nie tylko w miejscach, gdzie drzewa zostały wycięte lecz na głównych ulicach miasta. Zlecono już wykonanie projektu nasadzeń zieleni w mieście - mówi Mieczysław Kęsek.

W tym roku ma to być ok. 200 drzew, a kolejne nasadzenia planuje się na wiosnę przyszłego roku.

Na pytanie o to, co stanie się z drewnem otrzymaliśmy odpowiedź: „Zgodnie z przeprowadzonym rozeznaniem cenowym drzewo zostaje zagospodarowane przez wykonawcę prac”.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski