Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myślenice. Całą dobę pomagają walczyć z kryzysami [WIDEO]

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Nowa, druga siedziba OIKiP mieści się w budynku I LO. To tutaj klienci przyjmowani są non-stop
Nowa, druga siedziba OIKiP mieści się w budynku I LO. To tutaj klienci przyjmowani są non-stop Fot. Katarzyna Hołuj
Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Poradnictwa - dzięki unijnemu dofinansowaniu - pracuje teraz w systemie całodobowym.

Nowa siedziba OIKiP mieści się w budynku I LO (ul. Jagiellońska 8), ale ma osobne wejście. Tu można się zgłosić po pomoc o każdej porze dnia i nocy. Dotychczasowa siedziba przy ul. Kazimierza Wielkiego 5 pozostaje i ośrodek w tym miejscu pracuje od godz. 8 do 19.

Odkąd 12 lat temu przy Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie powstał OIK, praca w systemie całodobowym była jego celem. Było to wtedy cel nieśmiały i nierealny. Interwencja kryzysowa w całym kraju, była jeszcze „w powijakach”.

Dziś myślenicki OIKiP okrzepł, usamodzielnił się (nie podlega już pod PCPR) , a nawet zdobył tytuł samorządowego lidera w dziedzinie usług społecznych. Przez te lata zyskał również na popularności wśród mieszkańców. - Liczba naszych klientów systematycznie wzrasta. Na początku, kiedy zaczynaliśmy, mieliśmy… jedną klientkę. W pierwszym kwartale tego roku mamy ich już prawie 80. Każdy nasz klient to osiem spotkań, dlatego łatwo policzyć, że w tym pierwszym kwartale podjęliśmy już ponad 600 interwencji - mówi Sylwia Michalec-Jękot, dyrektor OIKiP w Myślenicach.

Jak dodaje, przez te lata da się zauważyć zmiany problemów, z jakimi zgłaszają się do nich ludzie. Na początku były to głównie osoby kierowane tutaj przez sąd, policję albo ośrodki pomocy społecznej. Teraz przybywa osób, które przychodzą tu same, z własnej inicjatywy. Bo np. nie radzą sobie z żałobą, przeżywają kryzys w związku, mają problemy z komunikacją z własnymi dziećmi (przychodzą też nastolatki nie mogące się dogadać z rodzicami) albo przeżywają kryzys związany z pracą.

Sylwia Michalec-Jękot cel ośrodka określa jako pomoc takiej osobie poprzez stworzenie planu odzyskania równowagi, stanięcia na nogi, tak aby odzyskała nadzieję. Pomagają w tym nie tylko interwenci kryzysowi. Niemniej ważna, jak zauważa dyrektorka, jest także „post-interwencja”, czyli pomoc psychologa-terapeuty, psychiatry, prawnika lub mediatora.

Wśród interwentów można spotkać osoby niepełnosprawne. - Jedyni w Polsce mamy głuchoniemą interwentkę kryzysową oraz interwenta niewidomego - mówi dyrektorka ośrodka.

Od chwili powstania ośrodek stara się pogłębiać współpracę z różnymi instytucjami. Jedną z nich jest szpital. W efekcie czasem lekarze dzwonią do nich i proszą o objęcie wsparciem chorego albo jego rodziny. W planach mają też pogłębienie współpracy ze strażą pożarną.

Od około półtora roku pracownicy OIKiP pełnili nocne dyżury telefoniczne. - Odbieraliśmy po kilka telefonów tygodniowo. Sama kilkakrotnie odbierałam połączenia od osób potrzebujących w danej chwili wsparcia, rozmowy, bo na przykład straciły pracę - mówi Sylwia Michalec-Jękot.

To, że od kwietnia br. pracują w systemie całodobowym zawdzięczają unijnemu dofinansowaniu. Na 4-letni projekt otrzymali ponad 2, 6 mln zł. Do tego 194 tys. zł wkładu własnego dołożył powiat.

[email protected]

WIDEO: Absurdalne zgłoszenia na pogotowie. W jakich sytuacjach nie powinno się wzywać karetki?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski