Lisiecka z wiankami i urodzinami De Mono

Wyrabiają kiełbasę według starych, ponad 80-letnich receptur. Od kilku lat gmina organizuje cieszące się dużą popularnością Święto Kiełbasy Lisieckiej.

Jedną z atrakcji tegorocznego święta był konkurs na najładniejszy wianek świętojański.

- To stara tradycja, którą chcemy odnowić w naszej gminie, choć ze względu na bezpieczeństwo bez puszczania wianków na wodę - mówi Szymon Łytek, wójt czernichowskiej gminy. Niektórzy przywieźli już wykonane wianki, inni pletli je na miejscu pod okiem znawczyń tej tradycji: Zofii Knapik i Danuty Zabagło. Do konkursu zgłoszono 14 wianków, choć powstało ich kilka razy więcej. Nie wszyscy mogli zaczekać do wieczora, kiedy konkurs rozstrzygnięto.

Jury za najpiękniejszy i najbardziej tradycyjny uznało wianek Angeliki Walkowicz z Rybnej. - Zawsze robię wianek na zakończenie oktawy Bożego Ciała. Ten dostosowałam do wymogów regulaminu. Był z żywych kwiatów głównie róż i kamiennych goździków, ma kilka świec, jest na drewnianej podstawie i może płynąć - mówi laureatka konkursu, którą mocno wspierała babcia Krystyna Tekieli, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich. Drugie miejsce zajęła Karolina Szczygieł z Krakowa, trzecie Joanna Kędzierska z Rybnej.

- Bardzo podobają mi się wianki i za rok przyjedziemy tu z mamą i tatą. Sama nazbieram kwiatki i go zrobię - zapowiada sześcioletnia Ola Samsoniuk ze Skawiny. Jej koleżanka Ania Pawełek z Liszek jest zachwycona występami dzieci na scenie, gdzie prezentowało się ognisko artystyczne „Szlif”, przedszkolaki z Czernichowa i orkiestra dęta z Dąbrowy Szlacheckiej.

Sporą publiczność na Czernichowskie Błonia przyciągnęły koncerty zespołów „Diadem”, „Sióstr Goławskich” oraz „De Mono” - zespół obchodzi w tym roku jubileusz 30-lecia.

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU