Przy ul. Siostry Faustyny trwa odnawianie i odtwarzanie cmentarza nr 384 z czasu I wojny światowej. Wkrótce zostanie przywróconych pierwszych 40 krzyży, które można zrekonstruować dzięki dokonanym odkryciom.
Przez lata nekropolia pozostawała zapomniana i zdewastowana, nie było widać nagrobków. Teren znajdował się w rękach prywatnych, nadsypywano go, trafiały tam śmieci. W końcu został odzyskany (wykupiony przez Skarb Państwa), a od ubiegłego roku pracują tutaj konserwatorzy i archeolodzy.
Autor: Małgorzata Mrowiec
Cmentarz znajduje się obok Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. W latach 1914-1918 na terenie klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia funkcjonował szpital wojskowy, który zorganizowała armia austro-węgierska. Na cmentarzu chowano żołnierzy, którzy zmarli od ran lub w wyniku epidemii.
Spoczywa na nim 266 osób kilkunastu różnych narodowości. Nekropolia jeszcze w trakcie wojny została uporządkowana według projektu wiedeńskiego architekta Hansa Mayra.
- Udało się odnaleźć cztery krzyże żeliwne pełne, średniej wysokości, z datą (1915) i bez - opowiada Marek Sawicki, kierownik robót konserwatorskich. Krzyże stały na betonowych cokolikach - teraz zostały odkopane pozostałości ponad 200 tych cokolików. Kolejne znalezisko to jeden krzyż innego typu, wycinany, zapewne z późniejszego okresu, z grobów, gdzie pochowano szczątki żołnierzy sprowadzone już po zamknięciu cmentarza. Teren jest już dokładnie przebadany, wiadomo, gdzie znajdowały się groby.
W zeszłym roku trwała naprawa i rekonstrukcja ogrodzenia (od strony ulicy przywrócone zostaną jeszcze dwie ozdobne kule przy wejściu). Cmentarz ma odzyskać swój przedwojenny wygląd. Powrócą cokoły z krzyżami. Zamówione są już w odlewni krzyże, na wzór odnalezionych. Na razie ok. 40, na cmentarzu staną w ciągu 3-4 miesięcy. Trwają jeszcze uzgodnienia co do zrekonstruowania całego cmentarza.
- Jeśli dostaniemy na to finanse, to prace zakończyłyby się w tym lub przyszłym roku - ocenia Marek Sawicki. Wykonawcą jest firma Konserwacja i Rekonstrukcja Detali Architektonicznych Włodzimierz Drabczyński. W ubiegłym roku prace kosztowały ok. 171 tys. zł, cena tegorocznych to 220,5 tys. zł. Nekropolia ratowana jest za pieniądze z budżetu wojewody i ze środków Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
